Dobrze, że ktoś, kiedyś wpadł na taki pomysł i wymyślił smoothie. Bo
inaczej to co, taka sokowirówka? Osobiście nie przepadam, szczególnie za
jej myciem :-) Poza tym połowę i to może nawet tę lepszą wyrzuca się.
Może wy macie argumenty na rzecz sokowirówki, jeżeli tak, to mi
napiszcie, może po prostu patrzę na to ze złej strony?
Natomiast
takie smoothie... Co ja wam dużo będę pisać, też kiedyś myślałam:
tyle
to roboty, tyle kalorii... A tu się okazuję, ze roboty prawie wcale, a
radości pełno. I witamin też.
A co z tym, że niby takie rzeczy
tuczą? Może i tuczą, ale powiem wam, że o wiele bardziej tuczą jakieś
niezdrowe batoniki. Jedząc lub pijąc zdrowe rzeczy, nie ma się tyle
czasu na jedzenie tych, które nie dają nam żadnego pożytku. No to się
nagadałam, teraz do dzieła :-)
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Przepis na smoothie w kolorach jesieni
200 ml kefiru
200 ml soku z grejfruta (oczywiście najlepiej wycisnąć świeży, za pomocą manualnej wyciskarki i własnych mięśni)
1 jabłko
2 małe marchewki
1 łyżka miodu
Marchew i jabłka obrać, pokroić na kawałki, wszystkie składniki wrzucić
do miksera (hm, chyba wiecie jakiego, takiego dużego kielicha z nożykami na dole) i zmiksować na gładko. Jabłka można wrzucić nieobrane, tylko wyciąć gniazdka.
Podawać od razu, wtedy smakuje najlepiej.
Przepis bierze udział w akcji zwiększamy odporność
16 Komentarzy
Nawet zastanawiałam się ostatnio, czy połączenie kefiru z marchewką byłoby dobre.. :) Twoje combo inspiruje <3
OdpowiedzUsuńWspaniałości...niesamowicie kuszące:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do akcji http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/zwiekszamy-odpornosc Ten przepis jest do niej idealny:)
OdpowiedzUsuńdzięki Nieśka za zaproszenie, już dodane :-)
OdpowiedzUsuńSuper połączenie:) na pewno smakuje wyśmienicie
OdpowiedzUsuńto jest pyszne!
OdpowiedzUsuńkalorii?! kalorie to ma cukier. A to nie dość, że samo zdrowie, to jeszcze smaczne i syci - ja często zastępuję takim smoothie kolację.
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko jestem za sokowirówką. Choć nie znoszę jej myć i czasem zanim to zrobię, to conieco zdąży się ukisić;) Ale świeże soki wygrywają. Szczególnie warzywne, co smak mają całkowicie inny niż te kupne. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz kupowałam sok w sklepie.
A tu argument za soko: W diecie przeciętnego człowieka zdecydowanie brakuje surowizny, warzyw i owoców oczywiście. Pijąc szklankę świeżo przygotowanego soku warzywnego dostarczamy sobie o wiele więcej składników odżywczych niż np. jedząc surówkę, bo na przygotowanie soku zużywamy znacznie większą ilość warzyw. (Oczywiście opcja sok+surówka jest jeszcze lepsza:) Podobne z sokiem owocowym, np. jabłkowym, na raz ciężko zjeść pół kilo jabłek, a szklankę soku wypijemy bez problemu i ze smakiem.
Pozdrawiam:)
Panikanko, u mnie sokowirówka działałaby jak skuteczny hamulec, czyli na samą myśl o myciu zrezygnowałabym z soku :-) a ponieważ podzielam twoje zdanie, to takie zmiksowane warzywa są dla mnie dobrą alternatywą. Chociaż głosy w Niemczech mówią (wiem, wiem, oni zawsze myślą, że wiedzą wszystko najlepiej), iż soki zawierają zbyt wiele cukrów (fruktozy) i dlatego powodują nadwagę. Lepiej jest podobno spożywać właśnie surówki. No nic, szkoda pewnie czasu na takie tam dyskusje, ja tam uwielbiam wszystko; soki (o ile mi ktoś je pod nos podstawi), smoothies i surówki :-)
OdpowiedzUsuńA z tymi jabłkami masz absoltną rację, za nic nie zjadłabym pół kilo na raz :-)
Jakiej firmy mikser, który daje radę z marchewką? Choruję na smoothie maker, a może mogę kupić mikser lepszy?:)
OdpowiedzUsuńja mam stary moulinexu, taki z kielichem, wrzuca się tam składniki i wszystko daje radę, ale tej firmy niestety nie mogę polecić, gdyż już kilka razy był w naprawie i teraz też już ledwo zipie :-(
OdpowiedzUsuńCzyli jakiego typu urządzenie dałoby z surową marchewką radę? Tak na płyn zmiksować:) Podasz przykładowego linka, np. do tego, który Ty posiadasz?
OdpowiedzUsuńMoja maszyna już ma ponad 10 lat i marchewkę daje spokojnie radę, tylko te guziki i motor już są trochę zmęczone. Nie wiem, czy te nowe też dadzą radę, przesyłam ci linka http://www.moulinex.pl, ale na http://www.moulinex.de/products/food-processors/BineoProducts.aspx jest o wiele lepiej to zaprezentowane, zobacz sobie film. Nasza maszyna jest podobna, mamy jeden motor i różne części, oczywiście optycznie się różni, ze względu na wiek. Jak masz jeszcze pytania, to zapraszam do napisania maila do mnie, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, wiosna pełną gębą, a ja miksuję jesienny koktajl:)
OdpowiedzUsuńTroszkę go zmodyfikowałam - zamiast wyciskać sok z grejfruta, wrzuciłam do dzbana obrany i pozbawiony pestek (a właściwie pestki, bo była tylko jedna) pokrojony owoc wraz z błonkami. Nie obierałam jabłka ani marchewek, tylko porządnie je umyłam. No i kefir zastąpiłam maślanką, bo akurat była w domu. Wyszło genialne w smaku smoothie!
Ja też lubię soki wyciskane, ale prawdę mówiąc mają też one pewne braki - zawerają relatywnie mało błonnika i pewnie dlatego Niemcy wspominają o zbyt dużej zawartości tuczącego cukru. Surówki bardzo lubię, ale jednak nie potrafię zjeść wielkiej porcji. Dlatego miksowane koktajle są dla mnie idealnym rozwiązaniem: zawierają surowe warzywa i owoce, najczęściej ze skórką, w której jest wiele ważnych substancji odżywczych, spożywane w całości wnoszą do naszej diety jakże potrzebny błonnik. No i nie trzeba myć sokowirówki! A poza tym - czy ktoś próbował wycisnąć sok z banana? Chyba się nie da... A smoothie - owszem, pyszne i pożywne.
Dziękuję za pomysł na koktajl i pozdrawiam słonecznie!
Witaj, widzę, że bardzo skrupulatnie podeszłaś do sprawy, cieszę się, że spodobał ci się mój przepis. Oczywiście na wiosnę nadaje się również. Na cały rok :-) Pozdrawiam wiosennie
UsuńKochana, robię go ciągle, niezależnie od pory roku. Teraz jest październik, znów jesień, a ja właśnie kupiłam grejfruty. Zgadnij, co będzie na śniadanie?
Usuń