Kilka dni temu zostałam zapytana, czy nie brakuje mi mojego ukochanego kakałka, takiego, jakie wszyscy znamy z dzieciństwa. Po krótkim zastanowieniu odpowiedziałam, że nie i nawet sama się trochę zdziwiłam. Moje odżywiane uległo ostatnio bardzo dużym zmianom. Nie tylko dlatego, że jest ono wegańskie. W dużej mierze przyczyniło się do tego wykluczenie glutenu. Myślicie, że bezglutenowy weganin ma ciężkie życie? Uważam, że nie. Wystarczy tylko wypróżnić jedną szafkę w kuchni i wypełnić ją produktami bezglutenowymi. Nawet nie podejrzewacie jak się ona zapełni i jak duży jest wybór. U mnie jest to głęboka szuflada, czasami stoję sobie przed nią, przyglądam się mojej pokaźnej kolekcji i myślę nad kuchennymi eksperymentami. Rozwiązania przychodzą same i czasami tworzy je przypadek, podobnie jak tym razem. Kasza gryczana stała sobie obok paczki daktyli i słoika z gorzkim kakao. Nie było się nad czym dłużej zastanawiać, sprawa była oczywista.
Zapraszam do wypróbowania, jeśli zrobicie gęste, może z powodzeniem zastąpić budyń.
Zapraszam do wypróbowania, jeśli zrobicie gęste, może z powodzeniem zastąpić budyń.
![]() |
© Mariola Streim |
![]() |
© Mariola Streim |