Kilka dni temu zostałam zapytana, czy nie brakuje mi mojego ukochanego kakałka, takiego, jakie wszyscy znamy z dzieciństwa. Po krótkim zastanowieniu odpowiedziałam, że nie i nawet sama się trochę zdziwiłam. Moje odżywiane uległo ostatnio bardzo dużym zmianom. Nie tylko dlatego, że jest ono wegańskie. W dużej mierze przyczyniło się do tego wykluczenie glutenu. Myślicie, że bezglutenowy weganin ma ciężkie życie? Uważam, że nie. Wystarczy tylko wypróżnić jedną szafkę w kuchni i wypełnić ją produktami bezglutenowymi. Nawet nie podejrzewacie jak się ona zapełni i jak duży jest wybór. U mnie jest to głęboka szuflada, czasami stoję sobie przed nią, przyglądam się mojej pokaźnej kolekcji i myślę nad kuchennymi eksperymentami. Rozwiązania przychodzą same i czasami tworzy je przypadek, podobnie jak tym razem. Kasza gryczana stała sobie obok paczki daktyli i słoika z gorzkim kakao. Nie było się nad czym dłużej zastanawiać, sprawa była oczywista.
Zapraszam do wypróbowania, jeśli zrobicie gęste, może z powodzeniem zastąpić budyń.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Napój z kaszy gryczanej i daktyli
kilka suszonych daktyli
2 łyżki ugotowanej kaszy gryczanej (u mnie 1 woreczek wiejskiej SONKO)
2 łyżeczki gorzkiego kakao
mleko roślinne
Daktyle zalać odrobiną wrzątku i pozostawić na 2-3 godziny. Kaszę ugotować według opisu na opakowaniu (można nieco dłużej). Kakao sparzyć odrobiną wrzątku. Wszystko razem zmiksować na gładko.
wpis sponsorowany
12 Komentarzy
Ten przepis jest genialny! Akurat eksperymentuję z kaszą gryczaną, więc pewnie przygotuję ten napój w najbliższych dniach. :)
OdpowiedzUsuńale świetny pomysł, koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńja od ponad 3 tygodni stałam się osobą bezglutenową i beznabiałową (nie jestem jednak weganką, w dalszym ciągu mam w swojej diecie jajkam ryby i odrobinę mięsa) - w każdym razie zmierzam do tego, że mnóstwo osób też uważa, że muszę chodzić głodna :D a prawda jest taka, że ... wręcz przeciwnie! właśnie odstawienie pewnych składników sprawia, że stajemy się bardziej kreatywni, nasza dieta jest bogatsza i bardziej różnorodna :) co do napoju z kaszy gryczanej, bardzo mnie zaciekawiłaś! zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda super!!!! Pewnie na dniach wypróbuję:) Dzięki za inspirację:) Pozdrawiam kolorowo!!:)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałabym tego cuda! Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńAle fantastyczny pomysł! Jestem bardzo ciekawa, jak to cudo smakuje;)
OdpowiedzUsuńNo to mnie zdziwiłaś. Myślałam, że takie napoje można zrobić tylko z niepalonej kaszy gryczanej. ;-)
OdpowiedzUsuńOo, bardzo ciekawie. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy napój:) Piękne filiżanki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
ciekawe, choć takie nietypowo nietypowe :)
OdpowiedzUsuńO, inspirujące :). Niedawno chciałam zrobić mus z kasy gryczanej, ale miałam problem ze znalezieniem niepalonej w okolicy - taka byłaby do niego lepsza. A ten napój pysznie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, musze koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuń