No tanie nie są, ale nie trzeba ich dużo, u mnie był to tylko jeden, na cały porządny obiad. Coś jeść trzeba, od czasu do czasu pozwalam sobie na coś pysznego i jak porównam to z ceną kawałka dobrego mięsa, to już nie jest tak drogo :-)

Dziękuję i pozdrawiam :-)

Cieszę się ogromnie :-)

Wiem, wiem, właśnie zauważyłam, że kompletnie przegapiłam, już piszę posta i jutro rano ogłoszę, zapraszam :-)

Cieszę się, że przepis się spodobał, do tej pory nie używałam mąki owsianej, zawsze mielę płatki, ale spróbowałabym identyczne proporcje, jak podałam i jeżeli konsystencja nie będzie taka plackowa, zawsze można dosypać mąki albo dolać nieco wody.

Supi :-)

Dziękuję i Tobie również :-)

:-)

To zależy od wielkości banana, batata i apetytów, u nas były to dwie osoby.

Szkoda :-( A co Ci dokładnie nie wyszło, rozwalały się, czy co? Napisz mi, to postaram się pomóc, jak widzisz, moje na zdjęciach są spoko, zawsze fotografuję to, co ugotuję według podanego przepisu. Koniecznie musimy rozwiązać ten problem, pisz :-)

Rozwalały się podczas smażenia i były surowe w środku. Próbowałam smażyć krócej albo dłużej czy na wyższym ogniu lub mniejszym i dalej było to samo. Po kilku stwierdziłam, że to nie ma sensu a że nie lubię wyrzucać jedzenia to przełożyłam je do foremek na muffinki i upiekłam. Ale to nie było to czego się spodziewałam :(

W takim przypadku pewnie należało dodać więcej mąki, może Twoje banany i batat były większe. Smażyć należy je powoli i na małym ogniu. W środku robią wrażenie jakby surowych, ale jest wręcz przeciwnie, ponieważ banan jest bardzo wilgotny, a batat poddany wysokiej temperaturze też przybiera raczej postać podobną do musu, placki nie będą w środku suche, ale jeśli są usmażone z obu stron, to nie są surowe. Dobrze, że wykorzystałaś ciasto w inny sposób, też tak czasami robię w przypadku awarii, ale szkoda, że moje placki Ciebie rozczarowały. Może następnym razem się udadzą, a Twoje uwagi dopiszę w poście :-)

Dosypałam więcej mąki ale to nic nie dało i nie chciałam żeby one były zbyt mączne dlatego zrobiłam muffiny. Dziękuje za rady, jak będę miała znów bataty to na pewno jeszcze raz spróbuje :)

OK, to mam nadzieję, że następnym razem się uda, jeszcze dodam, że wszelkich placków nie należy przewracać zbyt szybko, dopiero, jak jedna strona będzie upieczona i stabilna. Przydaje się też dobra patelnia, do której nic nie przywiera, powodzenia :-)

Mogą być normalne, jeśli są bardzo grube i twarde, to można dodać mniej i za to nieco więcej mąki. Tak, aby konsystencja nadawała się do smażenia. Ważne jest, żeby smażyć powoli i odwracać, gdy pierwsza strona już się usmaży, aby podczas przewracania się nie rozpadły. Powodzenia :-)

:( nie wiem co źle zrobiłam, zdecydowałam się zrobić wg Twojego opisu (czyli płatki zmieliłam), niestety mimo dodania odrobiny więcej mąki placuszki się roztaplały na patelni.

odwracanie też nie wyszło, bo mocno przywarły do patelni, mały ogień był, olej rozgrzany.

Ojej, mam nadzieję, że mimo takiego wyglądu, w smaku były pyszne. Nie są one najłatwiejsze do pieczenia, jeśli pierwsze się nie udają, można dodać jeszcze więcej mąki. Polecam też patelnię teflonową. No i ważna jest cierpliwość, nie należy zabierać się za odwracanie za wcześnie. Mam nadzieję, że się nie zniechęciłaś i jeszcze do nich wrócisz, w kuchni to normalne, że coś może się nie udać ;-)

Dziękuję za cierpliwość, niebawem zmodyfikuję nieco przepis i wtedy może nie będzie takich problemów :-)