W czasach kiedy na moim stole królował normalny budyń, czyli z paczki i na normalnym mleku od Myzi, nie miałam zielonego pojęcia, że może być jakaś pyszniejsza wersja tego deseru. Budyń był już przecież i tak idealny. Kremowy, słodki i dobry na każdą porę dnia. Tymczasem okazuje się, że jego wegańska wersja znacznie go smakiem przewyższa! Już kiedyś robiłam krem czekoladowy z awokado i wychwalałam do do samego nieba, ale teraz zrobiłam wersję z dodatkiem banana i jogurtu sojowego (o dziwo jogurt sojowy jest dla mnie ok, natomiast po mleku sojowym źle się czuję, macie podobne doświadczenia, podzielcie się). Okazją do zrobienia tej wersji był konkurs Ewy, autorki bloga nie-typowe wypieki. Lubię jej bloga, gdyż oprócz ciekawych, niespotykanych przepisów można znaleźć tam cenne informacje dotyczące szkodliwości niektórych produktów dla naszego zdrowia.
Przepis Ewy jest bardzo prosty i smaczny, szczególnie z dodatkiem jogurtu (u Ewy naturalnego serka białego, kremowego), które niczym nie słodziłam. Właśnie ten lekko kwaskowy smak stanowi doskonały kontrast do słodkiego, czekoladowego kremu.
Zapraszam do spróbowania i do wzięcia udziału w konkursie, jeszcze zdążycie :-)
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |