W czasach kiedy na moim stole królował normalny budyń, czyli z paczki i na normalnym mleku od Myzi, nie miałam zielonego pojęcia, że może być jakaś pyszniejsza wersja tego deseru. Budyń był już przecież i tak idealny. Kremowy, słodki i dobry na każdą porę dnia. Tymczasem okazuje się, że jego wegańska wersja znacznie go smakiem przewyższa! Już kiedyś robiłam krem czekoladowy z awokado i wychwalałam do do samego nieba, ale teraz zrobiłam wersję z dodatkiem banana i jogurtu sojowego (o dziwo jogurt sojowy jest dla mnie ok, natomiast po mleku sojowym źle się czuję, macie podobne doświadczenia, podzielcie się). Okazją do zrobienia tej wersji był konkurs Ewy, autorki bloga nie-typowe wypieki. Lubię jej bloga, gdyż oprócz ciekawych, niespotykanych przepisów można znaleźć tam cenne informacje dotyczące szkodliwości niektórych produktów dla naszego zdrowia.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Budyń o smaku awokado (przepis Ewy z moimi, małymi modyfikacjami)
15 g płatków lub wiórków kokosowych
2 awokado (u mnie hass)
2 łyżeczki kakao
2 łyżeczki syropu z agawy, opcjonalnie
200 g naturalnego serka białego, kremowego
u mnie dodatkowo:
kawałek białej czekolady
1 banan
Awokado przekroić na pół i łyżką wydłubać miąższ. Wszytko umieścić w blenderze i zmiksować na krem. Budyń naprzemiennie z serkiem nakładać do pucharków. Podawać z płatkami kokosowymi, albo ulubionymi owocami. Ja posypałam startą na tarce z grubymi oczkami, białą czekoladą i plasterkiem banana.
19 Komentarzy
o raju, z miłą chęcią wypróbuję, bo konsystencja tego deseru mnie zachęca, jest obłędna, mam ochotę na taki mus.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Pięknie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńjaki aksamitny *_*
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny deserek:-)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, jestem bardzo ciekawa tego smaku!
OdpowiedzUsuńFajny deserek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam awokado - właśnie za takie jego wykorzystanie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w konkursie :)
OdpowiedzUsuńAch te Twoje zdęcia. Je się oczami :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie desery!
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć w swojej buzi! :D
OdpowiedzUsuńjuż kolejny raz jestem pod wrażeniem deseru z awokado :)) ale chyba tym razem w końcu spróbuję go zrobić ;)) jednak cały czas się zastanawiam - czy nie jest on zbyt tłusty w smaku ? buziaczki i miłego tygodnia Kochana ♥
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, nic nie jest tłuste, moja drug połówka, która baaardzo sceptycznie się zawsze do awokado nastraja, spałaszowała w mgnieniu oka i nawet nie mrugnęła, pozdrawiam :-)
UsuńWygląda obłędnie, się skuszę z pewnością :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się lepiej niż niejeden tradycyjny deser
OdpowiedzUsuńOooooo taki budyń, to pyszny budyń. Genialny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńAwokado uwielbiam ale na slono ;) Z czekoladą chyba się nie odważę. (Choć np "niebieski" ser pleśniowy z czekoladą mi smakował, z awokado też (osobno, nie wszystko razem!) wiec pewnie awokado i czekolada tez ze sobą współgra.
OdpowiedzUsuńA budyn z kaszy jaglanej i owoców próbowałaś robić? Warto zmiksować po ugotowaniu, dla uzyskania gładkiej konsystencji. Wegański ;)
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńOjejku, pięknie to wygląda! A wczoraj właśnie o budyniu myślałam :)
OdpowiedzUsuń