Katastrofa może być czasami początkiem czegoś dobrego, trzeba się tylko w tych czarnych chmurach dopatrzeć jakiegoś małego, pozytywnego promyczka i podążyć jego śladem. Zarówno w życiu, jak i w kuchni. Wczoraj właśnie taką katastrofę zdażyło mi się zaliczyć. Ugotowałam chyba najgorszą zupę mojego życia! Nie żartuję! Dziś chcichram się sama z siebie, jak mogło się to stać? Otóż...
W moim ogrodzie nie ma nic szczególnego. Pozbierałam ostatnie złoto z mojego tarasu i usiadłam przy zszarzałym drewnianym stole z moim kubkiem gorącego kakao. Listopadowe zimno w połączeniu z ciepłymi promieniami słońca stworzyły miły kontrast. To tak, jakby dodać do czegoś słodkiego, trochę ostrej przyprawy. Każdego z ostatnich liści spotkał inny los, a ja sobie siedzę i myślę,...
Każdy z nas ma takie dni, kiedy nie wie, w co ręce włożyć, wszystko musi być zrobione na raz, wszyscy czegoś od nas chcą i mamy wrażenie, że już z niczym nie nadążamy. Wtedy nawet o gotowaniu nie mamy co marzyć (myślimy), zjadamy byle co, byle jak i byle gdzie, a nasz organizm raczej nie myśli nam tego...
Prezentuję wam obiecany wczoraj przepis. Pomysł zaczerpnęłam znów od Tima Mälzera, o którym pisałam już tutaj. Oczywiście musiałam trochę zmienić przepis, bo te oryginalne niestety mi się rozwalały (oj, oj, panie Timie ;-). W każdym razie, te moje udały mi się idealnie, wam podaję przepis już przeze mnie wypróbowany. © Mariola Streim Przepis na kluski z polenty 125...
Już kiedyś pisałam o nim tutaj. Co tu o nim pisać, oprócz tego, że lubię, nawet bardzo i mogę jeść ciągle. Dziś kolejna odsłona, właściwie przyrządziłam go tak, jak ostatnio, na dużej patelni, ale na koniec dodałam posiekane pistacje, a na sam koniec, już na talerzu, dodałam rukolę. I właśnie te dwa dodatki sprawiają, że jeszcze bardziej lubię...
Z gotowaniem to jest trochę, jak z robieniem na drutach, jeszcze się jednego swetra nie skończyło, a następny pomysł już świta :-) Tak właśnie było z tymi plackami. Podczas robienia klusek, od razu wiedziałam, że ciasto będzie się nadawać. Nie myliłam się, smakują świetnie. Polenta nadaje im wyjątkowego smaku. Nigdy dotąd nie robiłam kakaowych placków, ale tyle widziałam...
Dzięki temu blogowi moje śniadania przestały być monotonne. Bo tak już jest, że jak się człowiek na jakimś temacie skupi, to okazuje się, że pomysły same przychodzą, tylko brać i realizować. Dzisiejsze danie kojarzy mi się z prostotą dzieciństwa i z bujaniem się na taborecie w naszej malutkiej kuchni. Dziś prawie przeze mnie zapomniane i od nowa odkryte....
Premiera. Tak długo przymierzałam się do zrobienia czegoś z ciasta pierogowego i cały czas myślałam, że nie dam rady, bo to takie trudne i pracochłonne. Dziś nadszedł ten dzień i jestem chyba wyleczona z tego dziwnego założenia. Otóż wcale nie było to dużo pracy, jedynie nieco cierpliwości trzeba włożyć w lepienie, ale nie tak strasznie jak myślałam. Oczywiście...
Niestety nie od kosmitów, ale znów z Frankfurtu nam Menem. Ziemniaki podawanie w ten sposób należą tam do typowych, można je spotkać w rustykalnych restauracjach. Prezentowane są tak po prostu, bez żadnych innych dodatków i je się je łyżeczką. Bardzo łatwo je zrobić samemu, należą do tych dań, które robią się „same“, bo wkładamy je do piekarnika, ustawiamy...
Jesienią i zimą gotujemy bardzo często... raczej smażymy kalafiora. Chyba nawet jest to nasze ulubione warzywo. Zawsze trochę różnie nam wychodzi, w zależności od ochoty i przypraw, jakie mamy pod ręką i to jest chyba najlepsze. Obojętnie, co byśmy dodali, smakuje po prostu bosko. Już kupiliśmy wielką patelnię, z myślą o tym, aby przygotowywać dużą porcję i część...
Bardzo słodko u mnie ostatnio, nic dziwnego, gdyby nie zdrowy rozsądek, pewnie żywiłabym się głównie słodyczami :-) Będą jeszcze inne rzeczy, bez obaw, ale póki co, dzielę się tym, co mam. We wtorek oglądałam w telewizji film „Julie & Julia“ o blogu kulinarnym, jego wzlotach oraz upadkach i nieźle się naśmiałam. To trochę tak, jakbym sama siebie widziała...