Może przyda Wam się na święta? U mnie bywa na co dzień. Mamy taką umowę: im więcej uda mi się przygotować pysznych dań mogących zastąpić dania mięsne, tym mniej mięsa spożywa moja druga połówka. Tak więc staram się i cieszę się, że ta metoda działa. Pasztety i klopsy bywają więc u nas bardzo często. Oczywiście są jeszcze inne możliwości przygotowania dań mięsopodobnych, pewnie jeszcze lepiej imitujących mięso, na przykład z dodatkiem seitanu czy soi, ale ich stosowanie jest u nas prawie niemożliwe. Soję używam, ale w małych ilościach ze względu na alergię, natomiast seitan to czysty gluten, więc mogę jedynie od czasu do czasu przygotować dla siebie. Jeśli możecie spożywać gluten, zachęcam do spróbowania seitanu na zasadzie interesującego doświadczenia. Jest to jasny proszek, który po zmieszaniu z odrobiną wody, natychmiast przybiera konsystencję gumowatą i dość zbitą. Potem można pokroić na kawałki, przyprawić i smażyć podobnie jak kawałki mięsa. Można też przygotować sos, dodać warzywa i w ten sposób otrzymamy świetny gulasz. Myślę, że to bardzo ciekawy składnik i pewnie coś Wam tu wkrótce zaprezentuję.
Tymczasem zachęcam do wypróbowania pasztetu, jest bardzo aromatyczny i nadaje się do podania na ciepło lub na zimno. Sama oczywiście nie miałabym ambicji naśladowania dań mięsnych, ale jak wiadomo życie pełne jest kompromisów, a przy okazji powstają tak zwane dania wspólne, które każdemu bardzo smakują, bez względu na dietę.
© Mariola Streim |
2 szklanki łuskanych nasion słonecznika
1/3 szklanki płatków drożdżowych
8 suszonych pomidorów
1 cebula
3 łyżki oliwy z oliwek
ząbek czosnku
szczypta chili
oregano
sól
Nasiona moczyć kilka godzin, najlepiej przez noc. Pomidory zalać wrzątkiem, moczyć przez ok. 20 minut, odcedzić i pokroić na małe kawałki. Cebulę pokrojoną w kostkę usmażyć na złoto z oliwą. Zmiksować nasiona wraz z cebulą i czosnkiem. Wszystko wymieszać i umieścić w posmarowanej tłuszczem foremce. Piec ok. godziny w nagrzanym wcześniej piekarniku do 180 ˚C.
Większość składników potrzebnych do tego przepisu znajdziesz
w sklepie ze zdrową żywnością drpelc.pl
8 Komentarzy
Wow! Wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńbardzo kuszący - słonecznikowego nie miałam jeszcze okazji jeść.
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku królować będzie wege pasztet z żurawiną :)
Muszę wypróbować ten patent ;)
OdpowiedzUsuńCo można dodać zamiast płatków drożdżowych?
OdpowiedzUsuńMożna je po prostu pominąć, pasztet będzie miał nieco inny smak, ale również będzie dobry. Płatki drożdżowe nadają daniom delikatnie serowy smak. Jeśli z nich zrezygnujemy, można dodać nieco mąki, aby całość się lepiej połączyła.
UsuńWyglądasz przepysznie i bardzo zdrowo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie:)
Musiał być wyśmienity :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Żałuję, że rano wykończyłam suszone pomidory, bo zrobiłbym od razu! ;)
OdpowiedzUsuń