Wczoraj była pasta do chleba, a dziś sam chleb w roli głównej. No nie sam, bo właśnie z tą wczorajszą pastą super smakuje. Wielokrotnie wspominałam, że już od dawna nie kupujemy chleba. Nie mamy zamiaru zajadać tych wszystkich polepszaczy i innych dziwnych składników, po których niestety często mieliśmy kłopoty z brzuchami. Już ponad 10 lat temu, jak tylko pojawiły się automaty do pieczenia chleba, sprawiliśmy sobie taki i piekliśmy. Najpierw sporadycznie, ale potem, jak nabraliśmy rutyny, to szło jak z płatka. Kiedy nam maszyna ducha wyzionęła, myślałam, że to zbyteczne kupować nową, że dam radę tak, ręcznie. Jednak jeżeli chcemy konsekwentnie samodzielnie piec chleb, będzie nam to kulą u nogi, jeżeli nie mamy automatu. Mówię z doświadczenia. Kupiliśmy więc nową maszynę i przeważnie w weekend piekę chleb, czasami dwa, po schłodzeniu kroję w kromki i zamrażam. Oczywiście najlepiej smakuje świeży, więc kto ma czas powinien piec jeden i dopiero kiedy się skończy, piec następny. My jednak, w ciągu tygodnia mamy tyle spraw na głowie, że postanowiliśmy to w ten sposób rozwiązać i mogę tylko polecić. Wyjmujemy z zamrażalnika tyle kromek, ile potrzebujemy, tostujemy w tosterze i są jak świeżo upieczone. Chleb taki smakuje genialnie, można samemu decydować o rodzaju mąki i innych dodatkach. Zdecydowanie odradzam kupowanie mieszanek do chleba, bo znów nie mamy pewności, czy nam czegoś dziwnego po cichu nie domieszano. Najlepiej kupić mąkę, dodać pozostałe składniki i gotowe.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim to zdjęcie możesz kupić tutaj |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Chleb pełnoziarnisty z rozmarynem z automatu (uda się też bez)
Przepis podstawowy – szybki chleb włoski
300 ml letniej wody
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
1 saszetka drożdży suszonych
jeżeli mamy możemy dodać pół torebki zakwasu, wtedy można zmniejszyć ilość drożdży o połowę
ok. 0,5 kg mąki pełnoziarnistej (u mnie jęczmienna, żytnia i nieco orkiszowej)
1 łyżeczka sproszkowanego rozmarynu
Wszystkie składniki umieścić w maszynie i włączyć program na pieczenie chleba pełnoziarnistego.
Jeżeli chcemy maszynę zaprogramować, żeby rozpoczęła pieczenie z opóźnieniem, na przykład wieczorem, aby chleb był gotowy na rano, pamiętajmy, żeby najpierw wlać składniki, mokre, na wierzch mąkę, a na sam wierzch drożdże i suszony zakwas. Ważne aby drożdże i zakwas nie miały kontaktu z płynami i zaczęły pracować dopiero w momencie, kiedy maszyna się uruchomi.
Jeżeli nie posiadamy automatu postępujemy następująco:
Wszystkie składniki oprócz mąki umieścić w dużej misce. Dodawać po trochu mąkę, mieszając wszystko drewnianą łyżką. Jak już będzie za ciężko, wyrabiać ręką, dosypywać mąki, aż powstanie gładkie ciasto, które nie będzie się kleiło. Powinno dać się uformować w miękką, spłaszczoną kulę. Można w razie potrzeby dodać więcej mąki, lub wody, gdyby ciasto wydawało się zbyt suche i kruszące. Powinno być elastyczne i dobrze wyrobione. Przygotowanie ciasta zajmuje dosłownie kilka minut.
Jeżeli mamy czas, możemy na kilka godzin pozostawić ciasto przykryte ściereczką w ciepłym miejscu. Jeżeli nie mamy czasu, umieszczamy od razu naszą kulę na blaszce i pieczemy ok. 45 minut przy temperaturze ok. 220 ˚C. (Piekarnik należy nagrzać wcześniej)
20 Komentarzy
Nie mam automatu, uważam, że jest zbyteczny;) mam dobry piekarnik - chleb piekę prawie codziennie;) A gdzie to znika potem?????
OdpowiedzUsuńU nas można kupić w zdrowych sklepach fajny niemiecki zakwas w proszku - lubię dodawać, wtedy faktycznie ilość drożdży można zmniejszyć...
Automat nie jest konieczny, ale jeżeli w ciągu tygodnia wyjeżdża się rano z domu, a wraca dopiero wieczorem, to warto sobie ułatwić życie :-) Super, że też pieczesz, pozdrawiam :-)
UsuńMi chleb na zakwasie zupełnie nie wychodzi, może na drożdżach wyjdzie, nie mam automatu, ale zawsze można spróbować tak. ;)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj do takiego ciasta z zakwasem dodać trochę drożdży, wtedy powinien się udać. Najlepiej wypróbuj powyższy przepis, w końcu jest wielokrotnie już testowany :-) Na początek jednak polecam robić próby z mąką niepełnoziarnistą. Ciasto z takiej mąki lepiej wyrasta. Gdy nabierzesz wyczucia, możesz dodawać mąkę pełnoziarnistą. Koniecznie wypróbuj i nie zniechęcaj się :-)
Usuńa ja mam automat, ale ostatnio mam tak zalatane życie, że nawet by jego nastawić nie starcza mi czasu :p
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem, też miewałam takie czasy, kiedy nie było o tym mowy, ale może kiedyś przyjrzysz się tej sprawie bliżej, bo umieszczenie składników zajmuje dosłownie chwilkę, a potem to już wszystko samo się robi :-)
UsuńJa uwielbiam piec chleb. Nie mam jednak żadnej maszyny, tylko co tydzień w sobotę dzielnie albo robię zaczyn drożdżowy, albo teraz mam nadzieję już z zakwasu a w niedzielę wyrabiam, czekam, formuję, czekam i piekę. Tak to czasochłonne, ale mnie ta czynność niesamowicie uspokaja; D
OdpowiedzUsuńA przepis na chleb bardzo ciekawy: ))
Dzielna z Ciebie dziewczyna, podziwiam :-)
UsuńWyhodowałam na balkonie spory krzaczek rozmarynu i często go dodaję do chleba z maki razowej, orkiszowej. Uwielbiam zapach rozmarynu. Czasami też skuszę się na wyrób domowych bułeczek z suszonym rozmarynem. Nie mam maszyny do wypieku chleba, ale ostatnio nad jej kupnem się zastanawiam, bo też często albo nie mam czasu, albo lenia łapię i nie chce mi się ręcznie zagniatać. A maszynka to wiadomo, wrzucić składniki, włączyć i samo się robi. :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle śliczne zdjęcia! Miłego dnia. :)))
Magda
Mogę tylko polecić, zresztą oprócz chleba można inne rzeczy w takiej maszynie robić, na przykład ciasto na drożdżówkę lub na bułki wyrobić, albo konfiturę :-)
UsuńMój jutrzejszy chlebek też chce urozmaicić odrobiną świeżego rozmarynu :) I w tym właśnie celu wybieramy się z mężem na pobliską górę Segarie która usłana jest najrozmaitszymi ziołami w zdecydowanej jednak większości dominuje tam dziki aromatyczny rozmaryn :)
UsuńTo brzmi bardzo romantycznie :-)
UsuńVeggie a jakiej konkretnie maszyny do wypieku używasz?
UsuńWcześniej mieliśmy fimy Unold i była ok, zepsuła nam się po wielu latach częstego używania. W tej chwili mamy Clatronik BBA 3364. Mamy ją około 1,5 roku i też jest dobra, choć może minimalnie słabsza. Muszę dość dokładnie odmierzać ilość składników, bo jak trochę za mało wody dam, to mam wrażenie, że trochę się męczy. Zresztą może to i dobrze, bo jak dokładnie odmierzę, to i efekty są lepsze :-)
UsuńNie wiem, czy ci polecać, może poczytaj też jakieś testy, pozdrawiam :-)
Chlebek wyszedł jak marzenie !!! po prostu idealny :) Moje chleby piekę w piekarniku i wychodzą nawet, nawet z tym ze jeśli chodzi o aspekt wizualny to różnie z tym bywa ;) Jutro piekę mój pierwszy bochenek na zakwasie, który wyhodowałam od początku do konca sama :) Jestem niesamowicie podekscytowana tym faktem ! zobaczymy co z tego wyjdzie :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńTego zakwasu to Ci zazdroszczę i ciekawa jestem efektów. Na razie nie zabierałam się za własny zakwas, może kiedyś? Pozdrawiam
UsuńŚwietny chleb. Zaiste będzie przepyszny z Twoją zieloną pastą, ale i z każdym innym wegańskim smarowidłem :-)
OdpowiedzUsuńPiękny bochen! Smakowicie wygląda a ten dodatek rozmarynu bardzo mnie zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńMam tylko make zytnia.razowa typ 2000. Nigdy jeszcze chleba nie pieklam,.ale to jest tak prosty przepis, ze sprobuje. Masz moze wiedze, czy z takiej maki wyjdzie?
OdpowiedzUsuńIza
Tak, wyjdzie. Zaznaczam jednak, że chleb pewnie nie wyrośnie wysoki i może być trochę łamliwy. Jeżeli jesteś początkująca, to polecam część mąki zastąpić mąką pszenną lub orkiszową, mają one więcej kleju i wtedy uda się lepiej. Jeżeli nie masz pod ręką, spróbuj po prostu z tej, którą masz, najwyżej będzie trochę zbity, ale chleby z mąki razowej i tak są trochę bardziej ścisłe, powodzenia :-)
Usuń