Lato to idealny czas na wspólne grillowanie. Obojętnie, czy mamy miejsce w ogrodzie, na balkonie, na łące, czy w miejskim parku, zawsze czerpiemy wiele przyjemności z takiego spotkania. Nie tylko o jedzenie tu chodzi, w końcu trzeba zorganizować i wspólnie ustalić, na co mamy ochotę. Musimy przybyć odpowiednio wcześniej, bo przecież zanim się to rozpali i temperatura będzie odpowiednia to trochę potrwa. Czas czekania spędzimy na miłych rozmowach z przyjaciółmi i właśnie to jest najfajniejsze – grillujemy zawsze w grupie, w miłym towarzystwie. Ogień i te sprawy, to jak zwykle męskie zajęcie. Na co dzień ciężko niektórych zaangażować w kuchni, ale w plenerze mężczyźni ulegają dziwnej metamorfozie i za nic nie oddadzą dowodzenia grillowaniem. Nic nie szkodzi, za to my, dziewczyny, mamy czas na to, aby ze spokojem poplotkować i ponadziewać pyszne warzywa na patyczki tworząc różnorodne, wegańskie szaszłyki.
Grillowane warzywa zdecydowanie różnią się od tych z patelni. Nic nie zastąpi dodatkowego aromatu, który doskonale komponuje się i dopełnia smak.
Przepis został opublikowany w wegańskim czasopiśmie Vege
Grillowane warzywa zdecydowanie różnią się od tych z patelni. Nic nie zastąpi dodatkowego aromatu, który doskonale komponuje się i dopełnia smak.
© Mariola Streim |
Przepis został opublikowany w wegańskim czasopiśmie Vege