Czy lubicie batoniki własnej roboty? A czy lubicie poziomki? W obu przypadkach słyszę jednoznaczne TAK, więc w sam raz dla Was jest moja dzisiejsza propozycja.
Przepis zobaczyłam na blogu FoodPornVeganStyle i od razu zapałałam chęcią do działania. Pierwsza porcja rozeszła się w mgnieniu oka, o zdjęciach nie było mowy, chyba, że interesowałyby Was jakieś okruszki. Tak więc dziś powtórka, a że nasze cudowne poziomki znów obdarowały nas owocami, nie musiałam długo zastanawiać się nad owocowym dodatkiem. Spróbujcie koniecznie, po prostu pycha!
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Batoniki
1 szklanka płatków owsianych (zwykłych lub błyskawicznych)
1/2 szklanki surowego masła orzechowego* (lub zwykłego)
1/3 szklanki rozpuszczonego oleju kokosowego
1/3 szklanki syropu klonowego (można też użyć syropy z agawy)
1/2 szklanki wiórków kokosowych (niesłodzonych i niesiarkowanych)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (zastąpiłam 1/2 łyżeczki sproszkowanej wanilii)
1 szklanka świeżych lub mrożonych owoców
Wszystkie składniki oprócz owoców wymieszać, tak aby płatki owsiane dokładnie połączyły się z mokrymi składnikami. Jeśli chcemy aby konsystencja była bardziej gładka, możemy masę delikatnie zmiksować w blenderze lub użyć płatków owsianych błyskawicznych. Obie wersje są smaczne, w tej pierwszej płatki owsiane są bardziej wyczuwalne w strukturze.
Przełożyć gotową mieszankę do formy wyłożonej folią lub papierem do pieczenia (dzięki temu łatwiej będzie ją wyciągnąć) dokładnie przycisnąć ją do dna, wyrównać i wstawić do lodówki aż stwardnieje (ok. 2 godziny).
* na surowe masło orzechowe możemy natrafić w eko-sklepach, możemy również wykonać podobne niesurowe w domu, wystarczy wrzucić szklankę fistaszków do małego pojemnika blendera i miksować 2 minuty, aż orzeszki zamienią się w gęste masło.
18 Komentarzy
Poziomki to smak dzieciństwa! Wieki ich nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńzapragnęłam tych poziomek! tak bardzo...a do tego pyszne batoniki! zapisuję koniecznie do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis, rewelacja !!! :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze batoniki pod słońcem!
OdpowiedzUsuńrewelacja, zapisuję przepis i wykorzystam na pewno:)
OdpowiedzUsuńNiezwykle urocze fotografie. Poziomki uwielbiam. Wstyd się przyznać, ale nie pamiętam, kiedy ostatni raz je jadłam (chyba w dzieciństwie).
OdpowiedzUsuńBez pieczenia (dla mnie idealne) i poziomki. To ja bardzo poproszę, jeśli wysłane pocztą gdzieś przepadną, zrobię sobie sama :))
OdpowiedzUsuńTak, tak i jeszcze raz taaak!
OdpowiedzUsuńI batoniki własnej roboty i poziomki lubię!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują i muszą być bardzo smaczne!
Musze je zrobić!
Pozdrawiam cieplutko
JAKIE PYSZNOŚCI!!!
OdpowiedzUsuńOwsiane batoniki koniecznie musze wypróbowac:))))
Batoniki wyglądają wspaniale! Muszą być wyśmienite w smaku :)
OdpowiedzUsuńPoziomki... Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJak już będę miała własny ogródek, to też się będę nimi zajadać:)
własne najlepsze! zawsze możesz napakować ulubionych składników :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dwa razy tak :). Jak ja dawno poziomek nie jadłam, raaany :).
OdpowiedzUsuńMniaaaam! Musiały być pyszne! A patera <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Wam za te wszystkie miłe komentarze, niestety nie dam rady odpowiedzieć Wam indywidualnie, dlatego 100 x dzięki :-)
OdpowiedzUsuńZaśliniłam przez Ciebie klawiaturę i monitor ;D !!
OdpowiedzUsuńWow, świetne te zdjęcia <3
OdpowiedzUsuń