napoje

Kompot z czereśni, kwintesencja lata

6/30/2014

Kompot z czereśni jest delikatny i nawet bez dodatkowego cukru wystarczająco słodki. Prawdziwy, letni smak tylko z dwóch składników – woda i owoce. Prościej już się nie da. Tak więc, nie będzie dziś zbędnych historii i zanudzania, nawet przepisu nie będzie, bo wystarczy tylko parę minut pogotować i wszystko. Zostawiam Was sam na sam z tą minimalistyczną pysznością :-)

© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim

You Might Also Like

24 Komentarzy

  1. Mmmm....wygląda bardzo smakowicie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja babcia uwielbia robić wszelkiego rodzaju kompoty i przyznam, że ja takiego dobrego, jak ona zrobić nie potrafię; D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, chyba nie wiem co tracę - do tej pory piłam tylko z wiśni ;)
    Zapraszam do mnie http://wenus-lifestyle.pl/2014/06/jak-prawidlowo-myc-owoce-i-warzywa/

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki kompocik jest najlepszy... i na dodatek z czereśni... pycha!
    Piękne zdjecia!!!
    buziaki kochana

    OdpowiedzUsuń
  5. Veggie, strasznie mi się chce pić...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam! zawsze smakuje najlepiej świeży, dopiero co ugotowany!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja od małego kompoty nie lubię i pamiętam jak zawsze wyławiałam tylko owoce hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne, bardzo lubię owocowe kompoty latem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny kompot! ; )
    Ja bym dodała do niego makaronu i byłaby to najwspanialsza letnia zupa! *.*
    Świetny przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, pewnie tak następnym razem zrobię :-)

      Usuń
  10. jak lato to musi być kompot!!! piekne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne fotki :) no ja niestety, jak wszystkie krajowe owoce mogę tylko po obróbce termicznej, więc z pewnością sobie taki kompocik upichcę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z czereśniami nie robiłam , a szkoda bo wygląda tak pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojjj tak ! Tak jak napisałaś - kwintesencja lata <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Pamiętam czasy kiedy Babcina piwnica kryła w sobie słoiki pełne czereśniowych i wiśniowych kompotów i jak fajnie było robić zawody na plucie pestkami w środku zimy. Teraz tradycja robienia kompotów zanikła a to wielka szkoda bo świetnie gaszą pragnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie posiadam piwnicy, ale gdybym ją miała, to pewnie miałabym tam podobną kolekcję, jak Twoja babcia :-)

      Usuń
  15. Taki kompot to ja mogę pić i pić :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój ulubiony. Wieki nie piłam, bo czereśnie obecnie na wagę złota. Zjadamy w formie podstawowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdjęcia równie piękne - delikatne i minimalistyczne jak przepis na kompot. Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwierzysz, że nigdy nie piłam takiego? Bardzo żałuję! Wygląda pyyyysznie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam czereśnie, ale przyznam się, że chyba nigdy nie piłem z nich kompotu, zwykle z wiśni, ale chcętnie wypróbuję przepis! :)

    OdpowiedzUsuń