Czy lubicie proste dania? Takie najprostsze? Niektóre z nich są tak oczywiste, że dziwię się, dlaczego dopiero teraz na nie wpadłam. Czasami nie wiem, czy to co wymyślam jest nowe, czy też powszechnie znane, bo jak to możliwe, że kalarepa w takim wydaniu nie jest jadana zawsze i wszędzie? Najczęściej gotowałam kalarepę w sosie śmietanowym z dodatkiem ziół, a tym razem jakoś tak sięgnęłam po sos pomidorowy i przyprawiłam podobnie do sosu do spaghetti.
Efekt był taki:
– Co to jest?
– Kalarepa.
– Co? Z pomidorami? Hmm... mmmmm... ale pycha!
Nie wierzycie? Spróbujcie sami, niezwykle smacznie i tanio :-)
© Mariola Streim |
Kalarepa w sosie pomidorowym
2 małe kalarepy
1 duża cebula
sos pomidorowy
nieco oliwy z oliwek
sól
chili
bazylia
oregano
opcjonalnie czosnek
Cebulę pokroić w kostkę i posmażyć powoli z oliwą. Kalarepki pokroić w słupki, dodać do cebuli i dusić pod przykryciem, aż zrobią się miękkie, ale nie rozgotowane. Można dolać nieco wody, aby się nie przypaliły. Doda sos, zagotować i na koniec dodać przyprawy i zioła. Świeżą bazylię należy dodać dopiero na stole, bezpośrednio przed podaniem, w przeciwnym razie jej listki ściemnieją pod wpływem wysokiej temperatury.
Najlepiej podawać z ziemniakami, ryżem, bulgurem, kuskusem, choć nam smakowało z makaronem pełnoziarnistym.
19 Komentarzy
Ja tam wierzę w takie efekty specjalne :)
OdpowiedzUsuńTo super :-)
Usuńsuper pomysł na kalarepkę , zrobię może jeszcze dziś....ciekawe czy domownicy zgadną co to jest..
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i życzę smacznego :-)
UsuńMniam:-)Zrobię na pewno
OdpowiedzUsuńKoniecznie :-)
UsuńNigdy nie jadłam kalarepki, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz to nadrobić :-)
UsuńO kalarepa! Mam takie dziwne wrażenie, że to bardzo niedocenione warzywo, rzadko kto o nim wspomina a przecież jest taka dobra! W takiej postaci jej jeszcze nie jadłam, ale wierzę, że jest pyszna!
OdpowiedzUsuńMasz rację, zdecydowanie częściej powinniśmy ją jeść :-)
UsuńUwielbiam takie proste i szybkie dania!
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja bardzo do mnie przemawia!
Kalarepkę uwielbiam.... musi być pycha!
pieknego weekendu kochana, ściskam
Skoro uwielbiasz, to taką wersję pewnie też polubisz :-)
UsuńWierzymy :)
OdpowiedzUsuń:) mmmm, już czuję smak tego dania :) pycha!!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluśko:)
Również pozdrawiam :-)
UsuńFantastyczny blog !
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie przechodzenia na dietę wegetariańską i jesteś moją inspiracją ! :)
Bardzo mi miło, dziękuję i życzę powodzenia! Pozdrawiam :-)
UsuńTaką kalarepkę robiła moja mama.Właśnie taką w pomidorach.Zbaczyłam dziś w sklepie kalarepę i zrbiobę ją jak za dawnych czasów.Ewa
OdpowiedzUsuńSuper, życzę smacznego :-)
Usuń