Bardzo często słyszę i czytam, że brukselka nie cieszy się zbyt dużym uznaniem, a szkoda, ponieważ zawiera ona bardzo dużo cennych witamin i koniecznie powinniśmy od czasu do czasu po nią sięgnąć. Dla wszystkich, którzy kręcą nosem, mam dziś brukselkę w niekonwencjonalnej wersji czyli w formie klopsików. Mam nadzieję, że Was zaciekawiłam, a wszystkich zatwardziałych przeciwników tego warzywa namówiłam do spróbowania. Dajcie jeszcze jedną szansę tym zielonym kulkom, a jeśli i w tym daniu jej nie polubicie, to znaczy, że naprawdę jesteście beznadziejnym przypadkiem, Założę się, że większość z Was nigdy nie zgadłaby, że właśnie z niej są dzisiejsze burgery. Jeśli chodzi o fasolkę mung, chyba nie muszę nikogo do niej przekonywać, smakuje delikatnie i rewelacyjnie sprawdza się jako baza do wszelkich klopsików i smarowideł. Przygotowałam ją po raz pierwszy i polubiłam natychmiast. Zapewniam, że będzie pojawiać się tu często.
![]() |
© Mariola Streim |