Tegoroczna jesień jest wyjątkowa. Nie wiem jak u Was, ale tutaj jest cudownie. Od dawna nie wiał porządny wiatr, więc liście jeszcze nie spadły z drzew i mienią się przepięknymi kolorami. Temperatury przypominają późnoletnie i nawet wieczorem nie potrzebne są grube kurtki. Taką jesień lubię!
Do całej tej pięknej scenerii idealnie pasuje jesienny deser z jabłkami z własnego ogrodu. Wyglądem nie dorównują one tym perfekcyjnym ze sklepu, ale za to smak mają niedościgniony. Najciekawsze jest to, że nie wiadomo skąd się nasza jabłonka wzięła. Kiedyś jej nie mieliśmy i nikt z nas jej nie posadził. Po prostu sama do nas się przybłąkała. Niewiele ma owoców, ale z roku na rok ich przybywa i tej jesieni zebrałam czubatą dużą miskę. Kilka sztuk zostawiłam oczywiście dla ptaków, a z reszty powstają pyszne wypieki.
© Mariola Streim |
50 g mielonych migdałów
2 jabłka
syrop z agawy do smaku
2 szczypty cynamonu
Kaszę ugotować według przepisu na opakowaniu. Wymieszać z migdałami i osłodzić syropem. Dna foremek żaroodpornych wyłożyć masą. Jabłka obrać, pokroić na małe kawałki, a następnie wymieszać z cynamonem i syropem. Ułożyć je na masie z kaszy i piec ok. 20 minut w nagrzanym wcześniej piekarniku do 180 ˚C.
Większość składników potrzebnych do tego przepisu dostępna jest
7 Komentarzy
ależ pyszne, klasyczne jesienne smaki!
OdpowiedzUsuńZ dzieciństwa pamiętam ryż zapiekany z jabłkami, ale Twoja wersja z jaglanką mi bardziej odpowiada :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na kaszę jaglaną na słodko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację! Świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńMniam coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisuję. Zrobię sobie taką kaszę:)
OdpowiedzUsuńuściski cieplutkie
wygląda bosko ! :)
OdpowiedzUsuń