Mam dziś dla Was absolutny hit. Ciasto, które możecie zrobić na poczekaniu. Wprawdzie z jakiegoś powodu nie wyszło mi takie wysokie, jak autorce bloga gęba w niebie, pewnie coś pokręciłam z ilością składników, ale nie ma to znaczenia. Wiem, że będę je często robić, gdyż można dowolnie kombinować z dodatkami. U mnie była wersja podstawowa, czyli normalnie ugotowana kasza manna z dodatkiem wanilii. Ciastka kupiłam pełnoziarniste, bo jak wiecie, nie ma prawie u mnie w kuchni białego pieczywa.
Tak sobie myślę, że w takiej płaskiej wersji mógłby nawet być nowoczesnym mazurkiem, dla spóźnialskich, żeby nie mieli wymówki, że czasowo się nie wyrobili przed świętami ;-)
Tak sobie myślę, że w takiej płaskiej wersji mógłby nawet być nowoczesnym mazurkiem, dla spóźnialskich, żeby nie mieli wymówki, że czasowo się nie wyrobili przed świętami ;-)
Wczoraj wszyscy pytaliście mnie, skąd wzięłam kolorowe słomki w kropki, dziś może będziecie zastanawiać się nad moim widelczykiem. Na moim drugim blogu rozwiewam tajemnicę. Tam dowiecie się też skąd biorę kolorowe talerze do zdjęć i jak można je wykorzystać do wielkanocnych dekoracji.