Jak wiecie, zawsze rozglądam się w sklepach za niespotykanymi warzywami. Wczoraj kupiłam takie duże strąki, niby to fasola, niby groch, więc zaraz z tym do koszyka i do gara. Na początku miał być makaron, z tym oto warzywem i sosem pomidorowym, ale musiałam czym prędzej zmienić plany, gdyż okazało się, że zapomniałam kupić przecieru pomidorowego. Potem okazało się, że o wieeele za szybko zabrałam się za to gotowanie, chyba z ciekawości i potem musiałam czekać z tą ugotowaną zieleniną na moją „drugą połówkę“. Makaron też czekał, no i bez sosu, to wiedziałam, że to nie będzie rewelacji. Tak, więc z nudów, z nadmiaru czasu i z braku przecieru, powstała taka oto przepyszna sałatka. Bardzo Wam polecam, nawet, jak nie macie pod ręką tego fasolo-grochu, możecie użyć fasolki szparagowej, wiem, że to nie będzie ten sam smak, ale jestem pewna, że będzie pycha. Zresztą następnym razem sama spróbuję z fasolką.
Pamiętajcie, że fasolka szparagowa musi być porządnie ugotowana, gdyż surowa zawiera substancje trujące.
Pamiętajcie, że fasolka szparagowa musi być porządnie ugotowana, gdyż surowa zawiera substancje trujące.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |