Dlaczego do placków ziemniaczanych dodaje się jajko, tego nie wiem. Kiedyś oczywiście nad tym się nie zastanawiałam, jak ma być jajko, to ma być. Tymczasem okazuje się, że jest ono zupeeeełnie zbędne. Te placki, które Wam tu prezentuję są chrupiące i pyszne, a są w nich prawie same ziemniaki. I nieco mąki. I to wszystko. Nie wierzycie? Spróbujcie! Dodam jeszcze, że nie lubię utrudniać sobie życia, a za to bardzo lubię je sobie ułatwiać, tak więc nic nie kombinuję, żadnej wody nie odsączam, ani nic z tych rzeczy. Po prostu obrane ziemniaki trę na miazgę (a raczej mój robot, na szczęście), razem z cebulą, dodaję wymieszam z mąką, osolę i natychmiast smażę. Całość zajmuje mi dosłownie parę minut. Najdłuższe z tego wszystkiego jest smażenie, ale tym też się nie przejmuję, bo mając moje placki na oku, łypię sobie w międzyczasie na blogi, więc czasu ani sekunda się nie marnuje ;-) Metody tej jednak Wam nie polecam, chyba, że na własną odpowiedzialność, bo wczoraj, moją podzielność uwagi, przypłaciłam spalonym garnkiem. No może... może da się go jeszcze uratować...
Kiedyś jadałam placki wyłącznie z cukrem i z tego co wiem, jest to taka polska klasyczna wersja.
W Niemczech podaje się je przeważnie z musem jabłkowym i muszę przyznać, że takie smakują mi najbardziej. Jeżeli jeszcze nie próbowaliście takiej kombinacji, gorąco namawiam, jest pycha.
© Mariola Streim |
Placki ziemniaczane
1/2 kg ziemniaków
1 duża cebula
4 łyżki mąki (u mnie orkiszowa)
sól do smaku
olej do smażenia
Ziemniaki i cebulę zetrzeć, dodać mąkę i sól, wymieszać dokładnie i smażyć na złoto, na małym ogniu.
Placki można podać z cukrem lub z musem jabłkowym na słodko, a z sosem do sałatki, z wegańskim majonezem lub z tsatsiki, w wersji wytrawnej.
44 Komentarzy
U mnie w domu też je się z cukrem i robi się z jajkiem, tylko właśnie - po co :P
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do wypróbowania mojej wersji :-)
Usuńpowolne przejście na weganizm okazuje się być bardziej proste niż niektórzy przypuszczają :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nie trzeba przechodzić całkowicie na weganizm, ale można znacznie ograniczyć spożywanie produktów pochodzenia zwierzęcego :-)
UsuńTo mi smaku narobiłaś na nie, z musem jabłkowym nigdy nie jadłam, spróbuję. Ostatnio kupiłam ziemniaki, które w smaku są lekko słodkawe to akurat będą pasować. :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że będzie Ci smakować :-)
UsuńMoja prababcia nigdy nie dodawała jajka, jako jedyna w rodzinie. Uważała, że jak jest jajko potrzebne to znaczy, że coś poszło nie tak :)
OdpowiedzUsuńDobre, ale się uśmiałam, przyłączam się do opinii Twojej prababci :-)
UsuńTeż tylko tak robię. :) (te z jajem były gumowate...)
OdpowiedzUsuńNo to super, cieszę się, że podzielasz moje zdanie :-)
UsuńMmm aż się przypomina dzieciństwo :D ! Dokładnie z takiego przepisu moja babcia też robiła :D !
OdpowiedzUsuńTo świetnie, jak taki autorytet przetestował przepis, to można spokojnie dalej polecać :-)
UsuńWpadłam do Ciebie po jakis fajny przepisik i sie nie zawiodłam bo zaraz chyba sobie zrobie własnie te placuszki ... ale narobiłas mi ochoty :))) ach !!!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i zapraszam częściej, wpadaj, wpadaj :-)
UsuńTy to masz głowę, no bo w sumie po co jajko, a jakby jeszcze mąki bez glutenu to już niebo co ?;-)
OdpowiedzUsuńTen mus mnie powalił, ja jako odmieniec w rodzinie jem placki z miodem, ale mus jabłkowy! muszę zrobić placki, nie ma wyjścia, rodzinka się ucieszy a ja zrobię swój eksperyment po cichu ;-)
O, ja z miodem nigdy nie jadłam, też fajny pomysł :-)
UsuńTeż zupełnie nie wiem, po co w plackach jajko. A! Ja zamiast mąki dodaję płatki owsiane, fajny myk, poprawia konsystencję.
OdpowiedzUsuńRewelacja z tymi płatkami, następnym razem spróbuję :-)
UsuńW PROSTOCIE SIŁA !!!
OdpowiedzUsuńNo pewnie :-)
UsuńChętnie spróbuję. Powiem Ci, że u mnie w domu placki ziemniaczane je się od zawsze z cukrem. Wszyscy się temu dziwią, ale dla mnie to najcudowniejsze wspomnienie rodzinnego domu :)
OdpowiedzUsuńDziwią się? A z czym jedzą ci, którzy się dziwią, myślałam, że to właśnie jest normalne, ale może w różnych regionach Polski różnie się je podaje? Napisz, jak coś wiesz na ten temat :-)
Usuńu nas (Lublin) się je z kwaśną śmietana i generalnie nie na słodko :) ale , że ja nie jem nic od zwierząt, to mus jabłkowy jest dobrym pomysłem :)
Usuńja kiedys wcinalam z chlebem i nutella takie placki :) no ale to dawno bylo... i prawie nieprawda heheh
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, a to dopiero bomba kaloryczna z tego była... chciaż smakowo myślę, że super, takie jakby burgery, fajne nawet ;-)
UsuńU mnie w domu placki z cukrem jadła tylko babcia, ja i rodzice ze śmietaną. Natomiast teraz jadam z wegańskim sosem czosnkowym, a placki smażę, z siemieniem lnianym ;) Rodzice nawet nie wiedzą, że jak ja smażę, to jedzą bez jajek :)
OdpowiedzUsuńOj, Ci rodzice, lepiej niech wszystkiego nie wiedzą, co my kombinujemy ;-)
UsuńLiebe Mariola!
OdpowiedzUsuńIch hab zwar grad ne grosse Schüssel Chili con Carne genossen, bekomme aber spontan Süss-Appetit, ein klasse Foto mit grosser Wirkung... ;)
Schöne Woche für Dich, liebe Grüsse, Andrea
Das freut mich sehr, dass Du Appetit bekommen hast :-)
UsuńPrzepis dla mnie ,bo często brakuje u mnie jajek .Jakoś wychodzą sobie szybko ,nie wiedziec gdzie .Szczególnie kiedy mam plan .Wielki plan .
OdpowiedzUsuńNo więc teraz bez stresu, o każdej porze dnia i nocy możesz zrobić sobie placki, tylko pamiętaj o zapasie ziemniaków ;-)
UsuńOj tak, koniecznie z cukrem :-) Pychota :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie placki <3
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę, babcie i prababcie robiły placki właśnie tak, bez jajka. Rzucało się takie placki na rozgrzaną blachę starego węglowego pieca. I już :). Placki ziemniaczane uwielbiam pod każdą postacią, choć z cukrem jadłam tylko w przedszkolu. Dziś zdecydowanie wolę z solą. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSól jest też dobrą alternatywą :-0
UsuńJa placki ziemniaczane jem z sosem sri racha.(nie wiem czy dobrze napisałam)
OdpowiedzUsuńSuper pyszny blog. ☺ Placuszki mega
OdpowiedzUsuńPlacki bez jajka własnie je zajadam są pycha zmusem jabłkowym!
OdpowiedzUsuńAbyło dawniej mówione że bez jajka się rozpadają,ja dalam ciuke siemienia mielonego i jest ok.
Dziękuję za podzielenie się opinią, można dodać siemienia, ale jeśli nie ma się go pod ręką, to właściwie nawet nie jest to konieczne, zachęcam do spróbowania :-)
UsuńWypróbowałam przed momentem. Pycha:)
OdpowiedzUsuńa czy to mozna zblendować? Bo nie mam robota i samozapracie do tarcia ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tarka lepiej się sprawdzi, w dodatku mięśnie będą miały zajęcie i ekologicznie też będzie :-) Dasz radę!
UsuńZawędrowałam tu sprawdzając czy da się zrobić placki bez jajka (nagły brak w lodówce) i proszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam orkiszowej mąki ale za to dodałam trochę kukurydzianej i jak ktoś w komentarzach proponował owsiane płatki. Nie odczułam różnicy w smaku - pyszne jak zawsze :)
Super, dziękuję :-)
Usuń