Dziś powtórka z rozrywki. Nie myście sobie, że ten majonez, który Wam ostatnio prezentowałam, ma być tak oszczędnie podawany. Ostatnio nakładam go zwyczajnie na kanapki. Zamiast niewegańskiego twarożku. Mmm... pycha, wystarczy tylko porządnie przyprawić i aż mi wiosną zasmakowało. Szczypiorku tylko brakuje, niestety nie miałam pod ręką, może następnym razem. Jak jeszcze nie wypróbowaliście, to najwyższy czas :-)
© Mariola Streim |