Powoli zaczynają tu u mnie krążyć zakłady, że zima w tym roku nie przyjdzie. Już prawie dałam się nawet przekonać, ale przypomniałam sobie, że w zeszłym roku też nas tak długo zwodziła, aby na koniec zaskoczyć nas ze zdwojoną siłą. Tak więc, mój rozsądek mówi mi, że jeszcze daleko do wiosny, natomiast coraz dłuższe dni i słońce za oknem, zachęcają już powoli do przygotowywania lekkich dań. Znów zatęskniłam do chrupiącej sałaty, ze smacznymi dodatkami i przepysznym sosem.
Ostatnim hitem w naszej kuchni jest sos koktajlowy. Robimy go na zmianę, w zależności od tego, kto akurat ma czas i przekomarzamy się, który smakuje lepiej. Prawda jest taka, że za każdym razem smakuje rewelacyjnie, a cała tajemnica polega na dodaniu dobrej jakości oleju.
Dobrej oleje, spożywane na surowo, są bardzo cenne dla naszego organizmu, zawierają one bowiem nienasycone kwasy tłuszczowe, a te niezbędne są dla wielu kluczowych funkcji naszego ciała.
Nie strońmy więc od takich zdrowych tłuszczów i nie bójmy się ich. Bez nich nas organizm nie będzie prawidłowo funkcjonował. Wspomnę chociażby o witaminach. Niektóre z nich rozpuszczają się tylko w tłuszczu, a więc wykluczając tłuszcze z naszej diety, pozbawiamy się możliwości przyswojenia części witamin.
Podczas podgrzewania oleju, kwasy tłuszczowe nienasycone, zamieniają się na nasycone, które dodają nam wprawdzie energii, ale nie są niezbędne dla naszego zdrowia. Dlatego tak ważne jest spożywanie oleju bezpośrednio, dodając na przykład do sałatek.
Dzięki uprzejmości hurtowni hurtownia-oliwy.pl, do dzisiejszego sosu do sałatek dodałam:
Costa d'Oro Oliwa extra vergine INTEGRALE oraz zielone oliwki JOLCA.
Drodzy czytelnicy, nie musicie obchodzić się smakiem. W hurtowni czeka na Was zniżka na zakupy wysokości 25%.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
9 Komentarzy
Przepis na sos koktajlowy podkradam do wypróbowania. :-)
OdpowiedzUsuńCo do olejów to zgadzam się z Tobą w 100%, lepiej w diecie ograniczyć spożywanie cukrów zamiast olejów.
Masz rację, trzeba ograniczyć cukry, bo i tak jest ich pełno we wszystkich produktach, nawet w tych, w których tego nie podejrzewamy. Cukru dostarczamy sobie zdecydowanie w nadmiarze.
UsuńJuż czuję jaki smaczny ten sosik, super pomysł na podanie sałatki w jadalnej "miseczce" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńKiedyś do sałatek używałam tylko oliwy, najchętniej oczywiście tej z pierwszego tłoczenia. Potem poznałam olej arachidowy lub sezamowy (do stir fry itp) ale dopiero po wypróbowaniu polskich olejów w pestek dyni czy orzechów laskowych dotarło do mnie jak bardzo się ograniczałam i ile traciłam. Mój od niedawna absolutny przebój, to tłoczony na zimno olej rzepakowy. UWIELBIAM!!! I gorąco polecam. Spotkałam się z nazwą "oliwa północy" i bardzo mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zgadza się. Warto próbować różnych smaków i mieć ich kilka rodzajów, w zależności od dania. Cała paleta smaków i kolorów na nas czeka :-) Wiadomo, czasami trzeba trochę głębiej sięgnąć do kieszeni, ale warto. Poza tym, jak sobie uświadomimy, ile wydajemy na produkty niezdrowe, to już nie będzie nam szkoda.
UsuńSwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zarówno tego sosu koktaljowego jak i połączenia gruszki z oliwkami. Ale skoro w wersji niewegańskiej uwielbiam ostrą gorgonzolę z gruszką właśnie, to coś tak czuję, że i tu się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńGruszka jest bardzo ważna w tej kompozycji, koniecznie namawiam Cię do spróbowania :-)
Usuń