Jest grudzień, więc musi być grzaniec, nawet, jeśli temperatura na zewnątrz wcale do tego nie pasuje. Napojów z alkoholem nie było tutaj jeszcze wcale, przynajmniej nie pamiętam, a myślę, że niektóre z nich zasługują na uwagę. Wino i weganizm to nie jest łatwy temat i szczególnie nie-weganie oraz początkujący weganie są zaskoczeni słysząc, że nie każde wino jest wegańskie. Wielu producentów soków i win używa w procesie produkcyjnym żelatyny do ich klarowania. Nie musi być ona deklarowana na opakowaniach, ponieważ produkt końcowy jej już nie zawiera. Koniecznie sprawdźcie przed zakupem, czy wino po które sięgacie zostało wyprodukowane bez użycia żelatyny. Nie jest to wcale łatwe i mamy dwie możliwości. Albo zaopatrujemy się w wina z pewnego źródła, czyli w sklepach z wyłącznie wegańskimi produktami, albo pytamy producenta i liczymy na jego uczciwą odpowiedź.
Ponieważ sama piję bardzo mało alkoholu, praktycznie wcale, nie jestem często z tym konfrontowana, ale miewam oczywiście od czasu do czau sytuacje, kiedy na ważnej uroczystości podawane są alkohole i nie śmiem poruszać tego tematu. Dla niektórych osób weganizm jest już niezłym wydziwianiem, jeśli jeszcze dodałabym tę kwestię, myślę, że mogłabym liczyć jedynie na wyrazy współczucia i brak zrozumienia. W zależności od sytuacji i grona w jakim się znajduję, albo pytam, albo po prostu nie piję wcale. Ostatnia opcja jest dla mnie i tak najpewniejsza, natomiast kupując soki i wina dla siebie, starannie wybieram produkty. Ostatnio w moim supermarkecie odkryłam nawet wina, które mają naklejkę, że są wegańskie, czyli mamy już niezłe postępy na rynku :-). Przy okazji jednak chciałabym Was ostrzec przed ślepej ufności we wszelkie napisy i znaczki reklamujące produkty jako wegańskie. Spotkałam się już z hummusem deklarowanym jako wegański, zawierającym mleko.
© Mariola Streim |
750 ml (1 butelka) czerwonego wina (wegańskiego)
100 ml soku z czarnej porzeczki
1 torebka czarnej herbaty
1 cytryna (niepryskana)
1 pomarańcza (niepryskana)
3 gwiazdki anyżu
3 pałeczki cynamonu
5 goździków
5 łyżek brązowego cukru
Wino i sok z czarnej porzeczki wlać do garnka, dodać przyprawy oraz cukier. Pokrojoną w plasterki cytrynę i pomarańczę również dodać do całości. Podgrzać, umieścić torebkę z czarną herbatą i odczekać 3 minuty. Wyjąć torebkę i po kolejnych 15 minutach podawać gorące wino.
Aby przygotować napój o mniejszej zawartości alkoholu, należy część wina zastąpić sokiem z ciemnych winogron. Dla dzieci można przygotować taki sam napój, całkowicie zastępując wino sokiem.
6 Komentarzy
O tym akurat wirm i nawet na kilku kolacjach ten temat był poruszany. Fajny przepis!
OdpowiedzUsuńOoo...to jest pomysł na chłodne zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
A można wykonać grzaniec bez.. wina?:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Tak, oczywiście, wystarczy tylko zastąpić wino sokiem z winogron i gotowe :-)
Usuń:) no tak :-)
UsuńDobrze, że wspominasz o tych sztuczkach producentów, bo nie wiedziałam o tym. A grzaniec prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuń