Oto nadeszła chwila ogłoszenia wyników konkursu z szarlotką.
Nadesłałyście mi wspaniałe przepisy i decyzja nie była łatwa. Wyobraźcie sobie, jak siedzę przed komputerem, obok mnie lista Waszych propozycji i próby wyłonienia najlepszej. Zaczynam więc i piszę sobie notatki. Przy pierwszym przepisie napisałam „fajny“. Przy drugim też napisałam „fajny“ i tak przy każdym kolejnym. Bo wszystkie były FAJNE!
Po namyśle, jednak skusiłam się na wersję wcale nie dla leniwych, widząc budyń i jabłka w jednym cieście, nie mogłam się mu oprzeć.
A oto efekty mojej pracy. Osoba, która przysłała mi przepis na to ciasto
z pewnością już je poznała :-)
![]() |
© Mariola Streim |
Nadesłałyście mi wspaniałe przepisy i decyzja nie była łatwa. Wyobraźcie sobie, jak siedzę przed komputerem, obok mnie lista Waszych propozycji i próby wyłonienia najlepszej. Zaczynam więc i piszę sobie notatki. Przy pierwszym przepisie napisałam „fajny“. Przy drugim też napisałam „fajny“ i tak przy każdym kolejnym. Bo wszystkie były FAJNE!
Po namyśle, jednak skusiłam się na wersję wcale nie dla leniwych, widząc budyń i jabłka w jednym cieście, nie mogłam się mu oprzeć.
A oto efekty mojej pracy. Osoba, która przysłała mi przepis na to ciasto
z pewnością już je poznała :-)
![]() |
© Mariola Streim |