Każdy je lubi, nikt nie kręci nosem, wręcz radosne okrzyki mogą wystąpić, kiedy oznajmimy naszym domownikom, że planujemy je usmażyć. Nie jestem wyjątkiem i też bardzo je lubię, choć ostatnio nieco rzadziej robię takie klasyczne, ze względu na gluten. Dziś jednak są, na wypadek, gdyby komuś przydał się niezawodny wegański przepis. Jest on tak prosty, że aż dziwne, że całe wieki do ciasta naleśnikowego dodawane były jajka. Przecież widać, że zupełnie niepotrzebnie, przekonajcie się i spróbujcie. Lubię wersję wytrawną nawet bardziej od słodkiej, polecam pastę z karczochów lub z pietruszki, ale oczywiście pasuje każde pyszne smarowidło. Na słodko, idealny jest czekoladowy hummus.
© Mariola Streim |
Przepis ten ukazał się w czasopiśmie Vege.
250 ml śmietany roślinnej
250 g mąki
350 ml wody
1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru waniliowego (jeśli planujemy podać je na słodko)
olej do smażenia
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i smażyć na mocno rozgrzanej patelni z odrobiną oleju.
Podawać z dowolnym nadzieniem, wytrawnym lub słodkim.
18 Komentarzy
oj uwielbiam naleśniki, wyglądają pycha!
OdpowiedzUsuńuwielbiam naleśniki , mam pytanie czy śmietanka jest jakaś konkretna czy obojętnie jaka? Bo u mnie stacjonarnie to tylko sojowe można kupić
OdpowiedzUsuńUżywam ryżową ze względu na alergię, ale myślę, że sojowa również może być.
Usuń:) dziekuję za odpowiedz
Usuńchyba każdy lubi naleśniki :) cenię je w wersji zarówno wytrwanej jak i słodkiej
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki, więc z przepisu na pewno skorzystam. Najbardziej lubię takie z owocami i polane gorzką czekoladą. Potrafią umilić ciężki dzień. :)
OdpowiedzUsuńWyszły Ci idealne! Ja się chyba nigdy nie nauczę smażyć takich pięknych :(
OdpowiedzUsuńZ pewnością wypróbuję Twój przepis:) polecam również naleśniki z gryki, tzn z kaszy gryczanej białej niepalonej, moczonej przez noc:) jestem pewna że by Ci posmakowały:)) Pozdrawiam lipcowo:)
OdpowiedzUsuńTaaak, już robiłam, są pyszne, ale nie nadążam z publikacjami na blogu, tyle jest pyszności do zaprezentowania :-) Pozdrawiam
UsuńOjej ale mi teraz narobilas ochoty na nalesniki
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńUściski.
Zadziwiłaś mnie, a na mleku sojowym/ryżowym to one wyjdą czy musi być śmietanka?
OdpowiedzUsuńWyjdą, może trzeba nieco proporcje zmienić, ale każdy, kto już smażył naleśniki i wie jaką konsystencję powinno mieć ciasto, poradzi sobie :-)
UsuńNaleśników nie jadłam już wieki :( Czas chyba nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńRównież wolę wersje wytrawne (najbardziej ze szpinakiem i czosnkiem).
Naleśniki zawsze są dobre! A takie to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie:)
Bardzo ciekawi mnie ich smak, zjadłabym na pewno!:)
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentują!
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny przepis :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.