placki i klopsiki

Nie ma to jak naleśniki

7/06/2016

Każdy je lubi, nikt nie kręci nosem, wręcz radosne okrzyki mogą wystąpić, kiedy oznajmimy naszym domownikom, że planujemy je usmażyć. Nie jestem wyjątkiem i też bardzo je lubię, choć ostatnio nieco rzadziej robię takie klasyczne, ze względu na gluten. Dziś jednak są, na wypadek, gdyby komuś przydał się niezawodny wegański przepis. Jest on tak prosty, że aż dziwne, że całe wieki do ciasta naleśnikowego dodawane były jajka. Przecież widać, że zupełnie niepotrzebnie, przekonajcie się i spróbujcie. Lubię wersję wytrawną nawet bardziej od słodkiej, polecam pastę z karczochów lub z pietruszki, ale oczywiście pasuje każde pyszne smarowidło. Na słodko, idealny jest czekoladowy hummus.

© Mariola Streim
Przepis ten ukazał się w czasopiśmie Vege.

250 ml śmietany roślinnej
250 g mąki
350 ml wody
1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru waniliowego (jeśli planujemy podać je na słodko)
olej do smażenia


Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i smażyć na mocno rozgrzanej patelni z odrobiną oleju.

Podawać z dowolnym nadzieniem, wytrawnym lub słodkim.

You Might Also Like

18 Komentarzy

  1. oj uwielbiam naleśniki, wyglądają pycha!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam naleśniki , mam pytanie czy śmietanka jest jakaś konkretna czy obojętnie jaka? Bo u mnie stacjonarnie to tylko sojowe można kupić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam ryżową ze względu na alergię, ale myślę, że sojowa również może być.

      Usuń
    2. :) dziekuję za odpowiedz

      Usuń
  3. chyba każdy lubi naleśniki :) cenię je w wersji zarówno wytrwanej jak i słodkiej

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam naleśniki, więc z przepisu na pewno skorzystam. Najbardziej lubię takie z owocami i polane gorzką czekoladą. Potrafią umilić ciężki dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszły Ci idealne! Ja się chyba nigdy nie nauczę smażyć takich pięknych :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Z pewnością wypróbuję Twój przepis:) polecam również naleśniki z gryki, tzn z kaszy gryczanej białej niepalonej, moczonej przez noc:) jestem pewna że by Ci posmakowały:)) Pozdrawiam lipcowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, już robiłam, są pyszne, ale nie nadążam z publikacjami na blogu, tyle jest pyszności do zaprezentowania :-) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Ojej ale mi teraz narobilas ochoty na nalesniki

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepysznie wyglądają.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zadziwiłaś mnie, a na mleku sojowym/ryżowym to one wyjdą czy musi być śmietanka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjdą, może trzeba nieco proporcje zmienić, ale każdy, kto już smażył naleśniki i wie jaką konsystencję powinno mieć ciasto, poradzi sobie :-)

      Usuń
  10. Naleśników nie jadłam już wieki :( Czas chyba nadrobić zaległości!
    Również wolę wersje wytrawne (najbardziej ze szpinakiem i czosnkiem).

    OdpowiedzUsuń
  11. Naleśniki zawsze są dobre! A takie to już w ogóle.
    pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawi mnie ich smak, zjadłabym na pewno!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo przyjemny przepis :D
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń