Małe zmiany, większych zmian początki
1/21/2013Lubicie zmiany? Ja lubię. Obojętnie, czy dotyczą one zmiany koloru ścian, przemeblowania, przeprowadzki, zmiany kraju, zmiany koloru i długości włosów... po prostu zmiany są super. Są jednak tacy, którzy ich nie lubią, co jest dość zrozumiałe. To, co znamy, jest nam miłe, przytulne i nie powoduje dodatkowego stresu (przynajmniej teoretycznie). Czego jednak bardzo nie lubię, to kolor zielony. Jak to pogodzić, lubię warzywa (najczęściej zielone), ale kolory NIE i koniec. Co z tym zrobić? Pomyślałam, że przyzwyczajenia też warto zmieniać i chwilowo będzie u mnie zielono, przynajmniej do czasu, kiedy zmienię generalnie szatę graficzną i w końcu wymyślę jakieś adekwatne logo. Cóż, pewnie znane jest Wam powiedzenie: „szewc bez butów chodzi”.
Dajcie znać, jak to z Wami jest, lubicie zmiany na blogach, czy wręcz przeciwnie, irytuje Was to, bo w końcu wiecie, jak wygląda Wasz ulubiony blog, a tu nagle takie zamieszanie.
I co z tym zielonym, lubicie?
13 Komentarzy
Mi się podoba, tak tu teraz radośnie :)
OdpowiedzUsuńOj ja też miałam problem z kolorem u siebie, w końcu zrobiłam tło neutralne,ale chodzi mi po głowie jakieś szalone bardziej.
OdpowiedzUsuńA może szmaragdowe?podobno modny kolor...
Ja lubię zmiany kolorystyczne, mam tzw. fazy na kolory, podobno to odzwierciedla stan ducha, jak podoba mi się nowy kolor to zaglądam do analizy i już wiem jaki mam nastrój:))
Ładnie z zielonym tłem blog wygląda. Lubię zmiany na blogach, dzieki którym są bardziej przejrzyste dla uąytkownika. :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie :) zmiana na plus, muszę u siebie wprowadzić troche więcej kooru.
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba. Nie mogę się doczekać logo :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zielony kolor, ale - choć u Ciebie po zmianie jest ładnie - to jednak nie lubię zmian na blogach. Wolę szatę graficzną, do której się przyzwyczaiłam i rozpoznaję w zakładkach blog "na pierwszy rzut oka". Ale Ty nic już nie zmieniaj, tak jak teraz - jest fajnie!
OdpowiedzUsuńŁadniutko, a zmiany? Wiadomo, że trzeba raz na czas :) BO CO? :)
OdpowiedzUsuńCześć Veggie, mi się ten Twój zielony bardzo podoba:) Zmiany są ok. Ja myślę, że to co przywiązuje czytelników do bloga najbardziej, to sposób pisania, smaki, które proponujesz, zdjęcia..itp.taki charakterek bloga;)A on się raczej nie zmienia, bo odzwierciedla charakter blogera (pomijam całkiem bezpłciowo bezosobowe blogi, bo takie też się zdarzają;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Wczoraj zmieniłam wszędzie w domu firanki i zasłonki i bardzo mi się teraz u mnie podoba. Tak a propos zmian;)
Ja się muszę przestawić, ale wygląda fajnie :) Tak kojąco .
OdpowiedzUsuńWidzicie? Mówiłam, że zdania będą podzielone i choć lubię zmiany, sama też wolę, jak moje ulubione blogi nie zmieniają za często wyglądu. Dlatego moje zmiany będę wprowadzać stopniowo, tak, aby nie stać w miejscu, a jednocześnie nie szkokować niepotrzebnie Was, moich drogich czytelników :-)
OdpowiedzUsuńchoć przyznam, że ja za zielonym nie przepadam, to jednak do Twojego bloga ten kolor pasuje :)
OdpowiedzUsuńPodoba się!!!
OdpowiedzUsuńJa też lubię zmiany! Po to są, aby było nam lepiej :) Sama planuje kilka na swoim blogu ;)
Pozdrawiam ciepło :)
Czyli co - zielono nam:)
OdpowiedzUsuń