Włoskie smaki lubi chyba każdy z nas, mnie również można zaliczyć do ich wielbicieli. Pizzę mogłabym jeść codziennie, pod warunkiem, że ma sporo oregano i jest dobrej jakości (zamrożona, gotowa nie wchodzi w rachubę). Najczęściej zamawiam pizzę we włoskiej restauracji, właściwie odwrotnie, kiedy jestem we włoskiej restauracji, to z całą pewnością zamawiam pizzę. Nic innego. Sama robię bardzo rzadko. Ale co ja tu o tej pizzy tyle piszę? W końcu dziś ma być o bułeczkach. Dzisiejsze bułeczki bardzo przypominają mi pizzę, są chrupiące, aromatyczne i przede wszystkim z moim ulubionym oregano! Stąd to porównanie.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Bułeczki orkiszowe z czarnymi oliwkami i oregano
300 ml letniej wody
około 600 g mąki (u mnie orkiszowa, ale może być pszenna)
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka soli
1 saszetka drożdży suszonych
100 g czarnych oliwek (po odcedzeniu)
1 łyżeczka suszonego oregano.
Wszystkie składniki oprócz mąki i oliwek umieścić w dużej misce. Dodawać po trochu mąkę, mieszając wszystko drewnianą łyżką. Jak już będzie za ciężko, wyrabiać ręką, dosypywać mąki, aż powstanie gładkie ciasto, które nie będzie się kleiło. Na koniec dodać pokrojone w krążki oliwki i wrobić je w ciasto. Przygotowanie ciasta zajmuje dosłownie kilka minut.
Jeżeli mamy czas, możemy na kilka godzin pozostawić ciasto przykryte ściereczką w ciepłym miejscu. Jeżeli nie mamy czasu, formujemy małe kulki, układamy na blaszce i pieczemy ok. 40 minut przy temperaturze ok. 200 ˚C. (Piekarnik należy nagrzać wcześniej)
A teraz coś miłego :-)
Po raz drugi zostałam wyróżniona, tym razem doceniła mnie Alina Mo z bloga maliny w kuchni.
Dziękuję bardzo. Wybaczcie, tym razem nie podam dalej, ale na pytania chętnie odpowiem.
- Jak powstał pomysł prowadzenia bloga
Pojawił się pewnego dnia, tak po prostu. -
Czy lubisz podroby?
Oj nie, czegoś takiego nie ma w moim jadłospisie, z przyczyn oczywistych. -
Idealny deser, to...
kremowy, waniliowy, na przykład panna cotta. -
Smak wakacji najbardziej kojarzy się z...
pizzą. -
Niedzielny obiad, to...
najczęściej jakiś eksperyment, niedziela to idealny dzień na wypróbowanie nowych przepisów. -
Najpiękniej podana potrawa w życiu, to...
mój tort/deser weselny :-) - Kuchnia świata, która jest mało popularna, ale zasługuje na promocję, to...
kuchnia turecka. -
Najgorsze, co przyszło w życiu zjeść, to...
mięso, gdy już mi w głowie świtało, że to nie dla mnie. -
Najlepsze śniadanie, to...
owsianka. -
Najczęściej przygotowujesz dania w piekarniku czy na gazie/kuchence?
W piekarniku. -
Blog jest dla mnie...
kopalnią pomysłów.
15 Komentarzy
Piękne bułeczki:)
OdpowiedzUsuńfajne bułeczki :)
OdpowiedzUsuńDo zup pewnie będą pyszne. :)
OdpowiedzUsuńSuper te bułeczki. Ja też lubię dobrą pizzę ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko ja zawsze zamawiam pizzę we włoskiej :) Czasem skuszę się na jakąś pastę, choć nieskromnie stwierdzam, że te które robię w domu smakują podobnie. Za to smak dobrze wyrobionej pizzy z wielkiego pieca trudniej odtworzyć w domu.
OdpowiedzUsuńA bułeczki muszą smakować rewacyjnie! Może nawet bardziej kojarzą mi się z kuchnią grecką, ale to pewnie przez te oliwki.
masz rację, do kuchni greckiej również idelanie pasują :-)
UsuńCudowne bułeczki, przede wszystkim uwielbiam orkisz, uważam że nadaje charakteru pieczywu. Oliwek nie jestem wielką fanką, ale w pieczywie mi nie przeszkadzają. Oregano ubóstwiam, jak wszystkie te zioła z południa - jednym słowem, wspaniałe bułeczki i chętnie je wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
A bułeczki wspaniałe i takie chrupiące:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńpewnie należały by do moich ulubionych gdybym tylko spróbowała:)
OdpowiedzUsuńDomowe bułeczki...rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńzrobiłam, bez oliwek :) kiedyś tam na blogu :)
OdpowiedzUsuńcudne te bułeczki, jedna taka na jutro na śniadanie by mi się przydała :) pysznie wyglądają
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglądają Twoje bułeczki. Nabrałam na nie wielkiej ochoty :-D
OdpowiedzUsuńPyszne i zdrowe bułeczki !
OdpowiedzUsuńWspaniałe te bułeczki :)
OdpowiedzUsuń