lody

Wytrawne lodowe lizaki z bazylią

7/06/2017

Jest lato? Jest! Może pogoda nie jest dość stabilna i trzeba się kilka razy dziennie przebierać, ale generalnie można złapać kilka upalnych chwil w ogrodzie lub na balkonie. Cudownie! Koniecznie namawiam Was do wykorzystywania choćby króciutkich wolnych chwil na tankowanie energii, bo ten letni czas nie będzie trwał wiecznie (niestety). Wygrzewanie się w słońcu to najlepsza metoda na poprawienie humoru, zarumienienie policzków i (bardzo ważne) uzupełnienie witaminy D odpowiedzialnej za odporność organizmu. Tak więc, zakładajcie klapki i lećcie na zewnątrz.
Jeśli cały dzień siedzicie w szaro-burym biurze lub atelier (tak jak ja), tym bardziej zwracajcie na to uwagę i korzystajcie z każdej sekundy. Zamiast jechać do pracy tramwajem lub samochodem, warto przejść się kawałek pieszo. Najlepiej wysiąść za wcześnie lub zaparkować samochód specjalnie dość daleko, wtedy nie ma się już wyboru.
Mój nowy, choć już 10-letni pies Flocke, dba o to, abym codziennie, przynajmniej przez pół godziny była na zewnątrz, bez względu na pogodę. Na początku było mi ciężko zebrać moje kości, szczególnie rano i wytchnąć nos za drzwi, ale z czasem, a minęły już 3 miesiące, nabrałyśmy nieco rutyny i maszerujemy dość prężnym krokiem przez łąki i pagórki.
Adopcja psa może więc być dobrym rozwiązaniem dla szczególnie leniwych, takich jak ja :-)

W ciągu dnia, wychodzimy do ogródka na krótką „przerwę“ i odprężamy się słuchając świergotania ptaków. Do tego zajadamy domowe lody...
Ostatnio okazało się, że Flocke chętnie zajada rośliny. Nie tylko uwielbia wegańską karmę, ale także kradnie mi orzechy z planu fotograficznego. Moje wegańskie domowe lody też należą do jej ulubionych smakołyków, ale nie daję jej za dużo, bo nic dla mnie nie zostanie.

© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim

wafle ryżowe z algami morskimi mini Sonko fit
250 ml śmietany roślinnej
250 ml mleczka kokosowego
2 łyżki skrobi kukurydzianej
2 łyżki oleju kokosowego
garść świeżych liści bazylii
sól


Dodatkowo potrzebne będą patyczki do lizaków i foremki do pieczenia ciastek-lizaków.



Śmietanę, olej kokosowy, mleczko kokosowe oraz skrobię połączyć w garnku i gotować powoli, aż masa zgęstnieje, po czym odstawić i lekko wystudzić.

Masę posolić do smaku i podzielić na pół.
Jedną część wyłożyć do połówki foremek (kilka łyżeczek odjąć i odstawić na później). Do drugiej części dodać posiekaną bazylię, wyłożyć ją do pozostałych foremek, a do każdego dołka przykleić po jednym waflu ryżowym.
Obie foremki wstawić na dwie godziny do zamrażalnika, a następnie wyjąć i posmarować wafelki odrobiną masy, którą wcześniej odstawiliśmy.
Półkule zamrożonej masy bez wafelków wyjąć z foremki i przykleić do posmarowanych masą wafli mini i jeszcze raz zamrozić, aby kule się skleiły. Patyczki wbić w wafelki pomiędzy półkule (inaczej niż na zdjęciu).
Więcej smacznych inspiracji mojego autorstwa znajdziesz na stronie Sonkofit



You Might Also Like

3 Komentarzy

  1. Bardzo interesujący przepis jestem ciekawa jak smakują ale wyglądają bardzo zachęcająco. Pozdrawiam :) http://vaniliowoczekolodowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne <3 Chętnie bym je spróbowała, muszą być bardzo orzeźwiające :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej! Ale czad! Uwielbiam wszystko co wygląda na słodycze, a jest wytrawne :) Genialna propozycja!

    OdpowiedzUsuń