Czy znacie takie indyjskie chlebki z soczewicy? Są niesamowicie smaczne i bezglutenowe. Chrupią o wiele głośniej niż najgłośniejsze chipsy na świecie, doskonale nadają się do wszelkich past i dipów. Ale najwspanialsze jest ich przygotowanie. Mogłabym produkować je bez końca, bo to dziecinnie proste i bardzo zabawne. Na początku są to zupełnie niepozorne, płaskie, cienkie i twarde placki. Gdy tylko zanurzymy je w gorącym tłuszczu, rosną w kilka sekund i wywijają się jak szalone. Fajna zabawa, myślę, że spodobałoby się to dzieciakom. W jaki sposób samodzielnie przygotować placki, tego jeszcze na razie nie wyczytałam, ale zanim do tego dojdę postanowiłam szybciutko podzielić się z Wami tym odkryciem, może w Waszych sklepach są do kupienia. U mnie były w moim wiejskim supermarkecie i pewnie nigdy w życiu nie wpadłabym na nie, gdybym nie przeczesywała skrupulatnie regałów w poszukiwaniu produktów nadających się dla bezglutenowców.
Można piec je na różne sposoby, w mikrofalówce, we frytkownicy lub na patelni. Zdecydowałam się na wersję z patelni, bo wydawała mi się najłatwiejsza.
Można piec je na różne sposoby, w mikrofalówce, we frytkownicy lub na patelni. Zdecydowałam się na wersję z patelni, bo wydawała mi się najłatwiejsza.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim te zdjęcia możesz kupić tutaj |