Jak myślicie, czy można wykombinować pyszny deser, kiedy nie je się produktów odzwierzęcych ani glutenu? Możliwości jest wbrew pozorom całe mnóstwo, szczególnie, że ryż jest dozwolony i jest on świetnym materiałem na kremy. Łatwo się taki deser robi, bo wystarczy ugotować ryż, zmiksować z odpowiednimi dodatkami i jest gotowy. Dziś postanowiłam dodać świeży sok z pomarańczy oraz cynamon i gorąco taką kombinację polecam. Ponieważ sok dodaje się na samym końcu, świeży, nie jest on gotowany, wyczuwa się to wyraźnie w smaku. Coś pysznego. Namawiam Was do wypróbowania, jestem pewna, że polubicie, nie tylko ci z ograniczeniami dietetycznymi. Myślę, że taki krem można wykorzystać do ciasta, jeszcze nie robiłam takiego eksperymentu, ale już niebawem się pokuszę.
Ach, wiecie co? Jak tak do Was piszę, to aż głodna się zrobiłam, uciekam do kuchni :-)
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
1 woreczek ryżu jaśminowego (u mnie Risana)
2 razy tyle objętościowo mleka migdałowego co ryżu (należy mieć nieco więcej)
cukier do smaku (u mnie 2 łyżki)
wanilia lub cukier waniliowy
sok z trzech pomarańczy
cynamon
Ryż wysypać z woreczka, dolać mleko migdałowe, dodać cukier, wanilię i gotować powoli, od czasu do czasu mieszając, aż ryż będzie miękki. Na pewno będzie trzeba dłużej gotować, niż czas podany na opakowaniu. Lepiej go rozgotować, niż miałby być niedogotowany. Po wystudzeniu zmiksować na gładko, dolewając po trochu świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Jeśli krem będzie za gęsty, można dolać więcej mleka migdałowego. Krem jeszcze zgęstnieje, lepiej zrobić go tak, aby był dość luźny, jak rzadki budyń. Posypać cynamonem i podawać.
Wpis sponsorowany
12 Komentarzy
uwielbiam ryż jaśminowy w słodkich daniach właśnie (albo w curry) - w tym kremie jak widać fantastycznie się sprawdził, konsystencja idealna :) świetne smaki!
OdpowiedzUsuń:) przepysznie wygląda!!!!!! ..a ja uwielbiam ryż jaśminowy szczególnie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Uwielbiam Twoje zdjęcia, są takie jasne i kolorowe. :)
OdpowiedzUsuńPięknie podany:) I na pewno bardzo smaczny!
OdpowiedzUsuńsłonecznego tygodnia
Nigdy nie jadłam kremu z ryżu :) Kuszące!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna konsystencja ci wyszła! :)
OdpowiedzUsuńSuper, myślę, że mój maluch będzie tak samo zachwycony jak ja :)
OdpowiedzUsuńNa ile jest to porcji?
OdpowiedzUsuńkrem z ryżu!? SUPER!
OdpowiedzUsuńMmm, pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSama się przekonałam, odkąd zaczęłam przygotowywać desery dla rodzinnego alergika :) Da się, a i przy okazji odkryłam całe mnóstwo nowych smaków :)
myślę, że taki krem by nie wytrzymał u mnie do ciasta. Z chęcią bym go zjadła od razu ! i pewnie w weekend przetestuję, bo ryżowe kremy/puddingi jak dotąd się u mnie zawsze sprawdzały :)
OdpowiedzUsuńWow, wygląda i zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuń