Nawet nie wyobrażacie sobie, ile miałam blogowych planów na świąteczne tematy. Pełno pomysłów, za to czasu bardzo mało. Tak więc, jak zwykle, zdziwiona jestem, że to już. Plany będą sobie spokojnie czekać w szufladzie na przyszły rok, a tymczasem mam dla Was ekspresowy i bardzo atrakcyjny deser. U mnie w wersji wielkanocnej, ale oczywiście nadaje się on na każdą okazję. Jeżeli spędzacie święta z dziećmi, to proponuję zaopatrzyć się w porządny zapas czekolady lub polewy czekoladowej oraz w balony i wykonać takie miseczki wspólnie z nimi, będzie niezła zabawa. Balony wystarczy nadmuchać, czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, a następnie zanurzać dolne części balonów i umieszczać je na talerzykach. Pozostawić do stężenia ostrym narzędziem przebić balony i gotowe. Podawać w nich lody u inne zimne desery. Budyń ugotowałam według własnego przepisu i wiem, że wielu kręci nosem na taki domowy budyń, że taki blady i bez wyrazu. I na to znalazłam sposób – dodałam ociupinkę kurkumy i proszę, wygląda jak ze sklepu, ale oczywiście jest o niebo lepszy.
Życzę Wam miłych Świąt Wielkanocnych :-)
P. S.
U mnie w tym roku bezjajkowo, przynajmniej takie jest założenie. Jeżeli u Was będą jajka, pamiętajcie aby kupować je w miarę możliwości z chowu godnego kury. Pisałam o tym tutaj.