Najpyszniejsza jaką do tej pory udało mi się zrobić. Przypomina wprawdzie trochę naszą rodzimą ćwikłę z chrzanem, ale powiem śmiało, że ją jeszcze nieco przewyższa. Dzięki jabłku i cebuli? A może to słonecznik najbardziej się do tego przyczynił. Spróbujcie sami, twierdzę nawet, że świetnie nadaje się na święta. Jeżeli jednak dla Was w święta muszą być najprawdziwsze, tradycyjne dania bez innowacji, polecam na inne okazje, na przykład do pracy na kanapki. Do tego koniecznie chrupki, pełnoziarnisty chleb. Czy zaburczało Wam w brzuchach? Może nawet Ci, którzy nie lubią buraczków, przekonają się?
P. S.
Czy u Was też jest biało za oknami? Dlaczego każdego roku jesteśmy zaskoczeni zimą, nigdy tego nie zrozumiem ;-)
P. S.
Czy u Was też jest biało za oknami? Dlaczego każdego roku jesteśmy zaskoczeni zimą, nigdy tego nie zrozumiem ;-)
© Mariola Streim |