Odkąd wprowadziłam moje etykietki z napisami „vegan“ i „vegetarian“, okazało się, że na razie nie pojawił się jeszcze żaden przepis wegetariański. Czyżby okazało się, że ta jedna etykietka jest bezużyteczna? Nie... myślę, że jeszcze będą wegetariańskie, ale póki co, jestem oczywiście zadowolona, że wegańskich jest coraz więcej.
Nadal jeszcze trochę testuję ciasta wegańskie, choć, te, które do tej pory piekłam są już całkiem niezłe. Pamiętacie drożdżówkę wegańską. Piekłam ją po raz drugi, z wiśniami, aby upewnić się, czy na pewno się udaje i potwierdzam – przepis jest godny polecenia. Za drugim razem drożdżówka wyszła jeszcze bardziej puszysta.
Dziś pyszne babeczki. Przepis znalazłam u Avki z bloga zielone love, nieco zmodyfikowałam i również mogę Wam polecić.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Wegańskie babeczki
2,5 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
2 łyżeczki sody
1 szklanka i 2 łyżki wody gazowanej lub napoju (u mnie gazowany tymbark pomarańczowy)
6 łyżek oleju
2 łyżki octu
wanilia
owoce (u mnie gruszka i śliwki)
Gruszkę obrać i pokroić na małe kawałki. Śliwki również, jeżeli są dojrzałe i się da, to również usunąć skórki. Suche składniki wymieszać. Dodać wodę gazowaną i olej. Zmiksować, wymieszać delikatnie z owocami i wlać do foremek. Piec we wcześniej nagrzanym piekarniku przy ok. 180 ˚C przez ok. 30 minut.
19 Komentarzy
pysznie się prezentują :) a ocet ma być 10% ?
OdpowiedzUsuńMój jest 5 %, nie mam za bardzo jeszcze doświadczenia z ciastami z octem, ale wzięłabym, jaki mam pod ręką i zobaczyła, co będzie :-) Możesz ewentualnie wymieszać z wodą, jak nie chcesz ryzykować.
UsuńWypaśne fotki! :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia. Spróbowałabym takich babeczek, jestem bardzo ciekawa, jak smakują: )
OdpowiedzUsuńMniami, prezentują się wyjątkowo smakowicie :) Urocze papilotki :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie. :) Cieszę się, że już ciasta Ci wychodzą. Jak dla mnie, bez tego babrania się z jajkami i ze składnikami będącymi zawsze pod ręką jest duuużo lepiej. I jakie ładne, kolorowe zdjęcia tych babeczek!
OdpowiedzUsuńA jeszcze co do pytania wyżej o ocet, ja zawsze używam jabłkowego. Musi być jeśli używamy sody, bo inaczej soda by nie pracowała, a w przypadku proszku do pieczenia ocet jest zbędny.
bardzo jestem zadowolona z przepisów wegańskich :)) a babeczki wyglądają znakomicie
OdpowiedzUsuńPorwałabym kilka:D
OdpowiedzUsuńzaskoczył mnie dodatek octu.. Może być jabłkowy? Bo na co dzień staram się nie używać, jakoś nie lubię ;D
OdpowiedzUsuńAle babeczki 1sza klasa, podobają mi się ;)
Śliczne babeczki!
OdpowiedzUsuńTylko ten ocet mnie niepokoi i natychmiast bym z niego zrezygnowała...
Amber, owszem można zrezygnować z octu, ale wtedy podobno sodę trzeba zastąpić proszkiem do pieczenia, taką mam informację od autorki przepisu. Mogę jednak zapewnić, że smakują super, mimo octu :-)
Usuńbez gruszek i sliwek nie wyobrazam sobie w tej chwili dnia :) pyszne z pewnościa twoje bbeczki
OdpowiedzUsuńNo skoro Ty polecasz, to trzeba piec. Nie ma wyjścia :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że tu trafiłam:) Muszę wypróbować ten przepis!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie. Te zdjęcia są rewelacyjne. Aż mi ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i obserwuję.
Dominika z breakforcake.blogspot.com
przy tak pięknych zdjęciach aż ślinka cieknie... dziś zabrakło mi jajek w domku i zamiast piernika wyszły ciasteczka z czekoladowymi kropelkami :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPrzeurocze babeczki! : )
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
Czy można użyć mąki z cieciorki?
OdpowiedzUsuńTo nie takie proste, z samej cieciorki może nie wyjść. Jeśli mają być bez glutenu, to można mąkę z cieciorki wymieszać pół na pół ze skrobią kukurydzianą, albo skorzystać z tego przepisu:
Usuńhttp://veggieola.blogspot.de/2015/05/mae-babki-z-kremem.html
Pozdrawiam :-)