Czy lubicie brukselkę? Większość z Was pewnie już na samą myśl o niej, robi niezadowoloną minę. Założę się, że jest to w większości wypadków spowodowane złymi doświadczeniami. Pomyślmy, jak najczęściej jest brukselka podawana. Założę się, że przeważnie jest gotowana. A może nawet rozgotowana? A może na dodatek odgrzewana? I wy się dziwicie, że TO nie smakuje? Odkąd pamiętam lubiłam wszystkie warzywa, z wyjątkiem grochu i fasoli w dzieciństwie, ale obiektywnie patrząc na sprawę, potwierdzam, że gotowana brukselka może nie smakować i trochę niemiło pachnieć.
Dla mnie zarówno smak, jak i zapach były zawsze ok, ale od kiedy zaczęłam brukselkę smażyć z dodatkiem cebuli, zrozumiałam, że gotowanie brukselki w wodzie powinno być zabronione ;-)
Idealną brukselką przygotowuje się dosłownie w kilka minut. Wystarczy usmażyć cebulę z oliwą, dodać przepołowione kapustki i smażyć pod przykryciem przez kilka minut od czasu do czasu mieszając. Można dodać nieco wody. Wystarczy posolić i to wszystko, ale jeśli lubimy, możemy do tej bazy dodawać jeszcze inne składniki, na przykład płatki z migdałów, wegański parmezan, rodzynki czy paprykę. Świetnie pasują też do niej najróżniejsze sosy. Na przykład pomidorowy, lub ostry indyjski z różnymi przyprawami, albo zimny sos do sałatek.
Poza tym brukselka nadaje się do przygotowywania zapiekanek, zup lub sałatek. Można spożywać ją na surowo.
Bez względu na sposób przygotowania, podczas zakupów należy zwrócić uwagę, aby kapustki były świeże.
Może się jednak zdarzyć, iż pomimo perfekcyjnego przyrządzenie, nie uda nam się jej polubić. Co wtedy? Myślę, że nie należy się zmuszać. Można po jakimś czasie ponowić próbę, ale jeśli przesadzimy, może się okazać, że tylko pogorszymy sytuację. Lepiej próbować ostrożnie, małe ilości, aby z czasem przyzwyczaić się do lekkiej goryczki i specyficznego smaku.
Dzieci nie należy absolutnie zmuszać do jedzenia tego warzywa, jeśli nie lubią, gdyż mogą się na całe życie zrazić i wtedy jeszcze trudniej będzie je przekonać. Statystyki wykazują, iż generalnie większym powodzeniem brukselka cieszy się wśród osób dorosłych, może więc warto po prostu poczekać, aż dzieci będą większe.
Jeśli szczęśliwym trafem odkryjemy miłość do tego warzywa, warto z nim eksperymentować, gdyż zawarte w nim składniki w dużym stopniu zaspokoją zapotrzebowanie na witaminy i minerały w okresie zimowym.
Poniżej niektóre z pozytywnych cech brukselki:
- zapobiega przeziębieniom i infekcjom
- zapobiega chorobom nowotworowym
- działa przeciwzapalnie
- reguluje gospodarkę hormonalną
- aktywuje odporność organizmu
- może pomóc w leczeniu zapalenia stawów, astmy, a nawet autyzmu
Ponadto brukselka zawiera:
- dużą ilość białka
- błonnik
- witaminę C
- witaminę K
- kwas foliowy
- potas
- żelazo
Zapraszam na pyszne danie w wersji podstawowej, ja akurat dostałam śliczną fioletową, ale zielona jest również smaczna i zdrowa. Przepisu nie będzie, gdyż dokładny opis przygotowania znajduje się powyżej.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
2 Komentarzy
Uwielbiamy brukselkę i zjemy ja w każdej wersji :)
OdpowiedzUsuńGdy wytniemy głąbki będzie mniej goryczki 😉 choć wiecej pracy, ale polecam!
OdpowiedzUsuń