Pieczone ziemniaki należą do jednych z moich ulubionych dań i przygotowuję je bardzo często, w wielu różnych wersjach. Na blogu były już kilka razy, między innymi tutaj. Dziś mam dla Was wyjątkowy przepis, świetnie nadający się na co dzień, ale również możecie miło zaskoczyć nim gości. Smak jest bowiem delikatny i wyszukany, a sposób przygotowania bardzo łatwy i szybki. Inspirację znalazłam wiele lat temu w mojej ulubionej restauracji i jakoś tak sobie teraz przypomniałam, i nieco zmodyfikowałam, dodając na przykład awokado. Zapraszam i życzę smacznego.
© Mariola Streim to zdjęcie możesz kupić tutaj |
kilka obranych ziemniaków
kilka małych pomidorków
1/2 dojrzałego awokado
1 cebula
sok z limonki
3 łyżki oliwy z oliwek
sól
świeżo mielony pieprz
świeża bazylia
Ziemniaki pokroić w ósemki, cebulę w cienke krążki i wymieszać z oliwą oraz połową soku z limonki. Umieścić w naczyniu żaroodpornym. Pomidorki pokroić w ćwiartki, awokado na małe kawałki i ułożyć na wierzchu. Wszystko posolić, pokropić pozostałym sokiem z limonki i piec ok. 30 minut przy temperaturze ok. 180 °C we wcześniej nagrzanym piekarniku. Pieprz i listki bazylii dodać tuż przed podaniem.
12 Komentarzy
świetny pomysł, dosłownie kilka składników, a jakie wspaniałe danie!
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się pomysł na takie podanie ziemniaków.
OdpowiedzUsuńSmacznego i miłego dnia:)
Ciekawy pomysł z tym awokado :) Pieczone ziemniaki rządzą!
OdpowiedzUsuńBoskie! Z moim najulubieńszym awokado :)
OdpowiedzUsuńBędę robić :)
Pyszny zestaw, pieczone awokado to musi być to! :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy, ale wygląda przepięknie.
OdpowiedzUsuńNa taką pogodę przydadzą się takie kolorowe i słoneczne dania:)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam pieczone ziemniaki, ale takiego połączenia smaków jeszcze nie próbowałam. Dopisuję ten przepis do mojej listy "Do wypróbowania" ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne danie :) Polecam! Przydałby się tylko do tego jakiś sos. Czy może Pani coś polecić?
OdpowiedzUsuńSos do salatek (zimny), to moja ulubiona kombinacje, polecam :-)
UsuńPyszne. Ja ziemniaczki to mogę na ciepło i na zimno. Rano i wieczorem. Wyjątkowo "moje" danie :)
OdpowiedzUsuńEgzotycznie! <3
OdpowiedzUsuń