Ci, którzy dłużej czytają mojego bloga, wiedzą, że dziwna z nas para. Już kilka lat temu wszyscy kelnerzy w pizzerii dziwili się kiedy składaliśmy zamówienie. Z moich ust padała prośba, aby w żadnym wypadku nie zawieruszyło się nic mięsnego lub rybnego, a moja druga połówka prosiła o wersję bez sera. Kończyło się dziwnym kręceniem głową, czasami cmokaniem, ale nasze życzenia były spełniane. To były czasy... mało skomplikowane, powiedziałabym, w porównaniu ze stanem dzisiejszym.
Weganka i niewegański bezglutenowiec – czy to da się połączyć? Pewnie, że się da. Tym bardziej, że dzięki moim bezglutenowym eksperymentom, przy okazji odkrywam nowe możliwości, które idealnie spełniają moje wegańskie wymagania. Mamy wiele dań, które lubimy oboje. Są nimi na przykład wszelkiego rodzaju klopsiki. Lubimy, kiedy są chrupiące, dodajemy do nich różne sałatki, dipy lub sosy. Koniecznie muszę się z Wami podzielić naszym ostatnim odkryciem, czyli klopsami z kaszy gryczanej i marchewki, są przepyszne. Pamiętacie pastę z groszku i awokado? Pasuje do nich idealnie, spróbujcie, wszystko robi się bardzo łatwo.
Weganka i niewegański bezglutenowiec – czy to da się połączyć? Pewnie, że się da. Tym bardziej, że dzięki moim bezglutenowym eksperymentom, przy okazji odkrywam nowe możliwości, które idealnie spełniają moje wegańskie wymagania. Mamy wiele dań, które lubimy oboje. Są nimi na przykład wszelkiego rodzaju klopsiki. Lubimy, kiedy są chrupiące, dodajemy do nich różne sałatki, dipy lub sosy. Koniecznie muszę się z Wami podzielić naszym ostatnim odkryciem, czyli klopsami z kaszy gryczanej i marchewki, są przepyszne. Pamiętacie pastę z groszku i awokado? Pasuje do nich idealnie, spróbujcie, wszystko robi się bardzo łatwo.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |