Ten sos to taki mój osobisty sukces, którym lubię się chwalić. Tak właśnie chciałabym tworzyć kuchnię. Szukać inspiracji w nieco zapomnianej, polskiej tradycji, znaleźć ją również w kuchni, którą spotykam na co dzień i stworzyć nowy produkt. Bo czy kiedyś słyszeliście o sosie szczawiowym? Czy jedliście?
Ja nie jadłam, dopóki go sama nie wymyśliłam :-) W zeszłym roku zrobiłam go po raz pierwszy. Wtedy podałam go do klopsików z jaj, ale od razu było wiadomo, że kolejne pomysły idą do szuflady i czekają cierpliwie na swoją kolej. Otóż dziś sam sos do podziwiana i do spróbowania, a jutro coś pysznego z dodatkiem tego pysznego sosu, a za kilka dni znów coś pysznego z dodatkiem tego oto pysznego sosu. Taki jest plan działania na kolejne dni, zapraszam Was więc gorąco!
Ja nie jadłam, dopóki go sama nie wymyśliłam :-) W zeszłym roku zrobiłam go po raz pierwszy. Wtedy podałam go do klopsików z jaj, ale od razu było wiadomo, że kolejne pomysły idą do szuflady i czekają cierpliwie na swoją kolej. Otóż dziś sam sos do podziwiana i do spróbowania, a jutro coś pysznego z dodatkiem tego pysznego sosu, a za kilka dni znów coś pysznego z dodatkiem tego oto pysznego sosu. Taki jest plan działania na kolejne dni, zapraszam Was więc gorąco!
|  | 
| © Mariola Streim | 
 





















 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
