Dla wielu z nas zbieranie grzybów, to już nie tylko sposób spędzania wolnego czasu, to wprost rytuał. Zaopatrzeni w ciepłą kurtkę, nożyk i wygodne obuwie wędrujemy rankiem do lasu, aby tam wypatrywać dojrzałych okazów. A jest czego, bo w Polsce występuje aż tysiąc gatunków grzybów jadalnych.
Wokół grzybów krąży wiele mitów. Utarło się, że są ciężkostrawne, ale to nie do końca jest prawdą. Zgadza się, że zawierają szczególny rodzaj błonnika zwany chityną i to z jej trawieniem niektórzy z nas mają problem, ale jednocześnie właśnie ta włóknista substancja stymuluje trawienie i regularne spożywanie grzybów, na dłuższą metę, poprawia pracę układu trawiennego. Nie należy więc ich unikać, wystarczy odpowiednio długo gotować (najkrócej 15 minut), pokroić na małe kawałki i powoli jeść, a ich przyswajanie znacznie się poprawi.
Brak wartości odżywczych w grzybach to kolejna, bardzo szeroko rozpowszechniona opinia. Tymczasem zawierają one bardzo dużo białka, błonnika, potasu, żelaza, cynku, selenu, witaminy A, a także witaminy z grupy B. Znajdziemy w nich także witaminę D i co ciekawe, susząc grzyby na słońcu, możemy znacznie podwyższyć jej zawartość.
Grzyby, jako jedyny organizm niezwierzęcy dostarczają nam witaminy B12, co może byś szczególnie ważne dla wegetarian i wegan. Występuje ona wprawdzie tylko w niektórych odmianach i w małych ilościach, ale zawsze to już coś.
Generalnie wpływają one dobrze na odporność naszego organizmu, a niektórym z nich przypisuje się nawet działanie przeciwnowotworowe. Wbrew przekonaniom wielu z nas, grzyby wcale nie są roślinami. Nie są też, oczywiście, zwierzętami, stanowią kategorię same w sobie.
Nie jest tajemnicą, że grzyby leśne są dużo smaczniejsze, niż ich kuzyni z hodowli przemysłowych. Kuchnia polska, jak chyba żadna inna, zawiera mnóstwo przepisów na potrawy z grzybów. Mogą być one samodzielnym daniem lub stanowić smaczny dodatek smakowy, wykorzystamy je jako lub składnik farszu do pierogów, zamarynujemy albo spożyjemy na wiele innych sposobów. Dziś zapraszam Was na smaczną zupę grzybową.
© Mariola Streim |
duża garść suszonych grzybów
250 g brązowych pieczarek
1 duża cebula
250 ml śmietany roślinnej na przykład ryżowej
2 l bulionu roślinnego lub wody
sól do smaku
Suszone grzyby moczyć w zimnej wodzie w lodówce przez noc. Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić z olejem w garnku. Pieczarki pokroić, dodać do cebuli i usmażyć. Dodać pokrojone suszone grzyby, zalać wodą lub bulionem gotować przez ok. 30 minut. Posolić, dodać śmietanę i natychmiast podawać z lekkim pieczywem.
3 Komentarzy
Dawno nie jedliśmy takiej zupki, a kochamy grzybową z całego serca :)
OdpowiedzUsuńNiestety u nas nad bodeńskim grzybów w lesie brak, na szczęście rodzice w Polsce zbierają cały czas ogromne ilości i suszą dla nas :)
Przepysznie wygląda! Mam mrożonych grzybów 5 woreczków półkilowych. Nie wiedziałam że tyle jest jadalnych gatunków, zwykle zbieramy ok.5:) U mnie taka zupa na święta BN:)
OdpowiedzUsuńAż tyle? Zazdroszczę! W moich pobliskich lasach niestety grzybów za bardzo nie ma i nie ukrywam, że i tak się na nich nie znam. Te, które mam, otrzymałam w prezencie z PL i bardzo oszczędnie dodaję je do różnych dań :-)
Usuń