Witajcie, już nie mogłam się doczekać, aż będę miała czas o tym Wam napisać. Czy próbowaliście kiedyś komosę ryżową na słodko? Do niedawna jadałam ją jako dodatek do dań wytrawnych, ale w postaci słodkiej sałatki odkryłam ją dopiero niedawno i mówię Wam – mogłabym ją jeść codziennie.
Zachęcam Was gorąco do spróbowania, ponieważ oprócz zalet smakowych, zawiera ona bardzo dużo cennym substancji, więc nasze organizmy w środku zimy będą nam wdzięczne. Sałatka jest bardzo łatwa i szybka, można przygotować ją wieczorem, żeby rano nie tracić czasu, jest też idealna do spakowania i zabrania ze sobą w drogę. Nadaje się na każdą porę dnia – na śniadanie, na drugie śniadanie, na deser i na kolację.
© Mariola Streim |
120 g quinoa, czyli komosy ryżowej (przed ugotowaniem)
300 ml wody + pół szklanki wrzątku do namoczenia suszonych owoców
1 pomarańcza
10 suszonych daktyli
5 suszonych moreli
garść rodzynek
garść nerkowców
1 łyżka syropu klonowego
1/4 łyżeczki cynamonu
Komosę zalać wodą, zagotować i na małym ogniu gotować bardzo powoli przez 20 minut. Pozostawić do ostudzenia. Daktyle, rodzynki i morele zalać wrzątkiem i pozostawić na ok. 15 minut, aby napęczniały. Odcedzić je i pokroić na małe kawałki. Nerkowce posiekać, a pomarańczę pofiletować i również pokroić na małe kawałki.
Wszystkie składniki wymieszać i gotowe.
Większość składników potrzebnych do tego przepisu znajdziesz
4 Komentarzy
Moja ukochana quinoa :) piękne danie, ja na Boże Narodzenie przygotowuję podobną :) quinoę z bakaliami i jest pyszna.
OdpowiedzUsuńJa quinoa średnio lubię, ale ta wersja kusi :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Hmm, rozmarzyłem się :D
OdpowiedzUsuń