Mamy lato, przynajmniej kalendarzowe, czas spotkań ze znajomymi przy grillu
i pewnie nie raz zastanawiacie się, co przygotować dla gości. Nie macie ochoty przez cały czas stać przy piecu, a jednocześnie sam grill, to trochę za mało.
Jak wiecie, preferuję wygodnictwo w kuchni, ale nie kosztem smaku. Czyli pora na kolejne, dość szybkie i łatwe danie z piekarnika. Znakomite na letni wieczór ze znajomymi. Możecie ze spokojem przygotować je wcześniej, wstawić do piekarnika i gdy goście przychodzą, macie czas, żeby się nimi zająć. Wrzucacie coś na grilla, a Wasze papryki się robią. Potem stawiacie je na stole i goście nie mogą wyjść z zachwytu. Pochwałom nie ma końca. Takiemu cacku nie da się oprzeć.
Nadzienia mogą być bardzo różne, ja jednak zdecydowałam się na prostotę, na niedocenianą kalarepę i zwykłą marchew. Efekt był warty powtórzenia :-)
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Faszerowana papryka
2 dojrzałe, czerwone papryki
3 łyżki kuskusu
1 kalarepa
1 marchewka
1 duża czerwona cebula
1 jajko (weganie mogą po prostu pominąć)
olej do smażenia
przyprawy: chilli, sól, czosnek, oregano
można dodać trochę pesto
Zacząć od przygotowania farszu. Na patelni z olejem podsmażyć lekko cebulę pokrojoną w kostki. W tym czasie pokroić na drobno lub zetrzeć na grubej tarce kalarepę i marchew. Dodać do cebuli i wszystko razem lekko podsmażyć. Odstawić do ostygnięcia. Kuskus zalać małą ilością wrzątku, tak, aby napęczniał i był prawie sypki. Odstawić do ostygnięcia. Wszystko razem umieścić w misce, dodać jajko oraz przyprawy i dokładnie wymieszać.
Paprykom odciąć górne części, usunąć pestki i opłukać. Jeżeli są krzywe na dole, ściąć nieco czubki, aby lepiej stały. Wypełnić farszem, przykryć dekielkami z górnych części i piec około godziny przy 180 ˚C
Na tej samej blasze, obok papryk, można upiec ziemniaki i w ten sposób będzie kompletny obiad. Podać do tego sos do sałatek.
6 Komentarzy
Ja zawsze faszerowałam tylko cukinię. Chyba trzeba to zmienić. Jak ja lubię zapiekać w warzywach...
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńteż nadziewam ale mięskiem, chyba poprostu takie najbardziej lubię, jednakże Twoje wydają się pyszne:)
OdpowiedzUsuńPapryka jak namalowana:)To jest własnie na niebezpieczna godzina, kiedy odliczam czas do obiadu i najadam się wzrokiem:)
OdpowiedzUsuńPycha :) Nadziewam mięsem i ryżem.
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię - chyba wolę nawet od cukinii. mało roboty z dużym efektem :)
OdpowiedzUsuńps. oTagowałam Cię :)
http://wszystkiego-dobrego.blogspot.it/2012/08/saltine-cracker-toffee-i-znikam.html