Do tej pory prezentowałam tu bardzo mało spaghetti. Jak to możliwe?
Przecież bardzo lubię i często robię. Jednak jakoś tak za normalnie mi się wydawało – po prostu spaghetti – przecież to zbyt banalne. Dopiero, gdy zobaczyłam u Violi zaproszenie do wspólnego gotowania ze spaghetti w roli głównej, z nagrodą w tle, obudziła się we mnie chęć do działania.
Od razu wiedziałam, że chcę wypróbować coś niecodziennego, czego jeszcze nie robiłam. Bo i okazja jest niecodzienna, a nagroda niezwykła. Wybór padł na słodką zapiekankę, doskonałą na rodzinną kolację. Samo przygotowanie jest, jak zwykle, bardzo łatwe, potem trochę trzeba na efekt poczekać, zanim się upiecze, ale jest na co czekać. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Nam smakowało, szczególnie na ciepło.
We wspólnym, konkursowym gotowaniu brali udział:
- Viola autorka bloga Fun & Taste – organizatorka konkursu
- Tomasz autor bloga Tomek gotuje
- Wiera autorka bloga Jedz mnie
- Emma autorka bloga Mój Ogródek
- Daria autorka bloga Polish Foodie
- Marta autorka bloga Z zapachem wanilii we włosach
- Bee autorka bloga Walnut Kitchen
- Dzikowiec autorka bloga Dzikowiec od kuchni
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Zapiekanka pomarańczowa ze spaghetti
ok. 200 g spaghetti (przed ugotowaniem)
sok z pomarańczy (2 duże, ok. 200 ml)
500 g twarożku homogenizowanego
7 łyżek cukru
1 budyń waniliowy (proszek, 37 g)
100 g mielonych migdałów
0,5 łyżeczki cynamonu
laska wanilii
płatki migdałowe
cukier puder
Spaghetti ugotować i ostudzić. Najlepiej ugotować je al dente (lekko twarde) i po odcedzeniu wymieszać z odrobiną oleju, aby się nie posklejały. Można zrobić „przymiarkę”, czyli ugotowane spaghetti umieścić na chwilę w formie, aby dokładnie zobaczyć, ile nam potrzeba, na jej wypełnienie.
Masa serowa:
najpierw proszek budyniowy dokładnie wymieszać z sokiem pomarańczowym. Następnie dodać wszystkie pozostałe składniki, dodać ugotowane spaghetti i wlać do żaroodpornej formy (najlepiej takiej do tart). Należy zwrócić uwagę, aby wszystkie nitki makaronu były zanurzone, w przeciwnym razie, te wystające wyschną podczas pieczenia i będą twarde.
Na koniec posypać płatkami migdałowymi i lekko przyklepać.
Piec we wcześniej nagrzanym piekarniku ok. 1 godziny przy temperaturze 180 ˚C.
Podawać na ciepło, z dodatkiem cukru pudru.
36 Komentarzy
Czytam ten przepis i nie mogę się nadziwić. Spaghetti, pomarańcze, zapiekanka? ;) To wymaga mojego przetestowania :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie, polecam :-)
UsuńFajny pomysł, nigdy nie jadłem makaronu na słodko w takiej postaci, wygląda jak tarta :)
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować
UsuńFantastyczna ta zapiekanka - wygląda jak ciasto! Chyba nigdy nie wpadłabym na coś takiego!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, nic łatwiejszego, polecam
UsuńTakiego dania z makaronu spaghetti jeszcze nie jadłam.Sok, migdały,budyń, to połączenie. Obłędne! Dziękuję za udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńja również dziękuję, pozdrawim :-)
UsuńPiękne zdjęcie :) i faktycznie wygląda jak ciasto!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo
UsuńNiestandardowo. Jestem na tak!
OdpowiedzUsuńsuper, cieszę się, że Ci się spodobało :-)
UsuńZaszalałaś:) Piękne jedzonko:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na kawałek ;-)
UsuńPyszny musi być taki sernikowo-pomarańczowy makaron. Kolejny przepis na spaghetti do wypróbowania( trochę się ich z dzisiejszego dnia nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, propozycje były bardzo ciekawe, jednak takie wspólne gotowanie daje sporą motywację :-)
Usuńmmm wygląda mega apetycznie ! :> myślę, że mógłby być to cudowny makaron zarówno na deser jak i na obiad - gratuluje pomysłu :) ja stawiałam na bardziej tradycyjne rozwiązanie ;) dzięki za wspólne gotowanie i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńja również dziękuję, było bardzo miło :-)
UsuńBardzo apetyczna potrawa! Przepięknie się prezentuje! Pozdrawiam i dziękuję za wspólne gotowanie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję również, pozdrawiam :-)
UsuńAle pycha. Zjadłabym;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do spróbowania :-)
UsuńŚwietny pomysł, chyba bym nie wpadła na połączenie pomarańczy i spaghetti :) muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńjak najszybciej, myśłę, że będzie Ci smakować :-)
UsuńJedyne co mogę z siebie wykrztusić to : łaaaaał i buddo ciekawe jaqk smakowało!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podoba, dziękuję bardzo i nic tylko rób :-)
Usuńprześwietny przepis. lubięc takie kreatywne połączenia, wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo i polecam :-)
UsuńSpaghetti na słodko- to dla mnie nowość, a ja tak lubię nowości więc poproszę o kawałek:)
OdpowiedzUsuńależ proszę bardzo, smacznego :-)
Usuńpodejrzanie ładna jak na zapiekankę hihi ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, zapewniam, że zapiakanka jest najprawdziwsza na świecie i jadalna. Sama też byłam mile zaskoczona, że wyszła, robiłam bowiem pierwszy raz :-)
UsuńToż to prawdziwy wynalazek! Wygląda bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł! Niby przecież jem makaron na słodko, ale na zapiekankę w życiu bym nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńOch! Ale super przepis! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń