Mimo, że nadal jest zimno, a u mnie leżą jeszcze resztki śniegu, nasze organizmy chyba już zauważyły, że nadchodzi wiosna. Coraz rzadziej mamy apetyt na ciężkie dania, a naszą uwagę przyciągają sałatki. Ta przemiana dokonuje się zupełnie automatycznie, nawet osoby jedzące relatywnie mało świeżych warzyw i owoców, łatwiej dadzą się na nie namówić w okresie wiosenno-letnim. Mnie oczywiście nikt nie musi namawiać, zjadam ogromne ilość zieleniny, a kiedy za oknem robi się jaśniej, odzywa się moje kompletne uzależnienie od roślin.
Dziś mam dla Was bardzo łatwą i niezwykle smaczną sałatkę, przygotowaną z pewnym zamysłem. Nie wiem, ja to jest u Was, ale moje przyzwyczajenia nadal głęboko we mnie tkwią i mam trudności z szerokim zastosowaniem kaszy jaglanej w kuchni, mimo, że doskonale jestem poinformowana o jej zaletach. Bywa u mnie od czasu do czasu, piekłam nawet pyszny sernik z jej zastosowaniem, ale jeśli przygotowuję obiad, na samym początku moich przemyśleń są tradycyjne składniki, czyli ziemniaki, ryż, makaron. Staram się jak najczęściej ten stereotyp przełamywać i dlatego celowo wymyślam konkretne dania z zastosowaniem kasz. Stanowią one bardzo wartościowy składnik naszej diety, a dzięki temu, że większość z nich nie zawiera glutenu, możemy je jeść prawie bez zastanowienia.
Po spróbowaniu dzisiejszej sałatki już nikt nie powinien mieć trudność z zastosowaniem kaszy jaglanej, tego jestem pewna.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |