Dwa małe, roczne urwisy. Bliźniaki, ale każdy z nich zupełnie inny. Mali indywidualiści. Nie potrafią jeszcze powiedzieć „mama”, ani „tata”, ale potrafią powiedzieć „auto”. Moje zadanie nie było więc trudne, od razu wiedziałam, że muszą być samochody. Kilka kostek masy marcepanowej, farbki spożywcze, biszkopt wielokrotnie wypróbowany, krem budyniowy i niespodzianka gotowa. Byli zachwyceni, podobnie, jak ich goście :-)
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |