Prawie je w tym roku przegapiłam. Tyle ostatnio się działo i nadal dzieje, że gdybym przypadkiem, kątem oka nie zauważyła jednej, nieśmiałej, pod krzaczkiem, myślałabym, że jeszcze nie teraz, że jeszcze jest czas. Tymczasem, kiedy rozejrzałam się dokładniej, okazało się, że jest ich pełno! U nas w o grodzie uprawa roślin jest bardzo mozolna. To nie ogród, to kamieniołom, więc nie wszystkie rośliny czują się u nas dobrze, ale za to poziomki go uwielbiają. Z roku na rok jest ich coraz więcej i nie są to żadne ogrodowe egzemplarze, tyko autentyczne, dzikie, więc szczególnie aromatyczne.
Zapraszam Was na kilka ogrzanych słońcem, prosto z krzaczka, albo na koktajl :-)
P. S.
więcej poziomek u mnie na ideen-depot
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
26 Komentarzy
Kusisz kusisz, śliczne są i pachną mi tuuu:))
OdpowiedzUsuńA mi rosną trzy krzaczki na balkonie :D frajdę mam niezłą z tego ;)
OdpowiedzUsuńChętnie dam się zaprosić, bo u mnie poziomek brak :(
OdpowiedzUsuńU mnie poziomek też nie ma; ( a tak pysznie wygląda ten koktajl!
OdpowiedzUsuńO tak! Uwielbiam poziomki!:)
OdpowiedzUsuńMmm, pychotka :) Uwielbiam poziomki. Tutaj niestety nie do kupienia...
OdpowiedzUsuńOh jakie piękne:) Zazdroszczę ogrodu, nawet jeśli jest kamieniołomem;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
poziomki-ziomki ;)
OdpowiedzUsuńNic tylko pozazdrościć poziomek w ogrodzie... oj narobiłaś mi na nie apetytu :)
OdpowiedzUsuńSmakowite znalezisko :). Dawno nie jadłam poziomek!
OdpowiedzUsuńJa juz też skosztowałam poziomek, na razie takich z lasu. Moje dopiero rosną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam poziomki. Rosły kiedyś u mojej babci w ogrodzie, kojarzą się z dzieciństwem i zapomnianymi smakami :-) Ach rozmarzyłam się :-)
OdpowiedzUsuńPoziomki <3
OdpowiedzUsuńzapomniałam o poziomkach, przypomniałaś mi zapach leśnych poziomek, jak gromadą szliśmy szukając ich wśród traw, a potem nawlekaliśmy je na trawki, żeby zjadać w drodze powrotnej :)
OdpowiedzUsuńu mnie poziomek też nie ma niestety , korzystam z malinek :) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na mojego raczkującego bloga : http://magicznezyciemarty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnie ma nic lepszego :) super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńsmacznie wygląda chętnie bym zjadła coś takiego:)
OdpowiedzUsuńPiękne poziomeczki :) Zapomniałabym o nich. Dobrze że mi przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam poziomki, tak pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńPrzez Twoje poziomki zaśliniłam klawiaturę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam poziomki. Koktajl musiał być pyszny:)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam poziomek...:/ Bardzo mi się podobają Twoje rurki:) Gdzie je kupiłaś??
OdpowiedzUsuńHa, rurki własnej roboty, takie zwykłe z Mc Donalda ozdobione plastikową wstążeczką. No do zdjęć można przecież trochę pokombinować, no nie ;-)
UsuńSuper pomysł :) Kreatywność zawsze w cenie :D
UsuńDzięki :-) Niestety staję się coraz większym zbieraczem, inni wyrzucają takie rzeczy, a moje szafki już pękają w szwach, bo wszystko się może przecież przydać, hi, hi ;-)
UsuńTyle wspaniałych zdjęć :) Miło się przegląda tego bloga :) !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)