Pamiętacie, pisałam o moich dwóch, nowych, prześlicznych kotkach, które miały u nas zamieszkać.
No i niestety, dziś w dzień kota, pierwszy dzień bez nich :-(
Powarkiwaniom, poprychiwaniom, różniastym syrenom i kłótniom z naszą wielmożną Kotką nie było końca i dwie ślicznotki musiały nas opuścić. Nie martwcie się jednak, wszystko skończyło się dobrze. Okazało się, że jednak mogą wrócić do swojej Pańci, która powitała je z łezką szczęścia w oku.
Nasza Kotka trochę niedowierzała, że goście sobie pojechali, ale po jej minie dziś rano widziałam, że z zadowoleniem planuje dłuższą, spokojną drzemkę :-)
No i niestety, dziś w dzień kota, pierwszy dzień bez nich :-(
Powarkiwaniom, poprychiwaniom, różniastym syrenom i kłótniom z naszą wielmożną Kotką nie było końca i dwie ślicznotki musiały nas opuścić. Nie martwcie się jednak, wszystko skończyło się dobrze. Okazało się, że jednak mogą wrócić do swojej Pańci, która powitała je z łezką szczęścia w oku.
Nasza Kotka trochę niedowierzała, że goście sobie pojechali, ale po jej minie dziś rano widziałam, że z zadowoleniem planuje dłuższą, spokojną drzemkę :-)
© Mariola Streim |