Moje pierwsze spotkanie z tym warzywem nie należało do udanych. Intetnsywny, specyficzny smak, przypominający anyż, nie przypadł mi do gustu, ale od tamtej pory upłynęło sporo czasu i powoli, powoli, fenkuł zajął dość poważne miejsce w moim osobistym rankingu. Najczęściej robię go, jak zwykle na patelni, w różnych wersjach, ale bywało też, że zapiekałam połówki w foremce, w piekarniku. Przy odpowiednim doborze składników, które dopełniają smak fenkuła, powstaje danie „palce lizać“, może nie na codzień, ale z całą pewnością warte polecenia. Nie jest to typowe danie zimowe, ale skoro zimy nie ma, to i jedzonko raczej letnie :-)
Dziś przedstawię Wam taką najprostszą wersję.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Przepis na fenkuł (koper włoski)
2 fenkuły
1 cebula
olej
zielona pasta curry (jeżeli nie macie, można wziąć zielone papryczki chilli, czosnek, trawę cytrynową, zmielone nasiona kolendry, zmielony kminek lub część z tych składników)
sól
Cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć na złoto. Odciąć zielone łodygi i listki fenkuła, pokroić go w kostkę, dodać do cebuli i smażyć wszystko razem, aż będzie miękkie. Można dolać nieco wody i smażyć pod przykryciem, wtedy danie będzie o wiele szybciej gotowe. Na koniec dodać przyprawy, posmażyć jeszcze chwilkę, na koniec posypać posiekanymi listkami i gotowe.
Podawać z ryżem lub pieczonymi ziemniakami, bardzo dobrze pasuje sos so sałatek.
6 Komentarzy
Może jestem jakaś nieogarnięta, ale nigdy nie jadłam fenkułów. JAk one w ogóle smakują? Oo
OdpowiedzUsuńto czas spróbować :-) warto!
OdpowiedzUsuńdzieki Veggie! od dluzszego czasu krazylam wokol fenkulu ale nie mialam przepisu..teraz mam powod by go kupic:D dzieki!!!!
OdpowiedzUsuńsmacznydom, mam nadzieję, że będzie Ci smakować, w przyszłości zaprezentuję jeszcze kilka przepisów, które mam w zanadrzu :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten przepis:-) Dobry na oswojenie się bo ja nigdy nie jadłam fenkułu:-)
OdpowiedzUsuńJa w koprze zakochałam się od pierwszego zasmakowania:) Uwielbiam jego aromat ..i gdy ten sok anyżkowy oplata moje podniebienie...mmmm...:) pycha! Lubię lekko przypieczony na ghee (maśle klarowanym). I nawet bez przypraw jest jak dla mnie super:)
OdpowiedzUsuń