Czekacie na cieplejsze pory roku? Ja też nie mogę doczekać się wyższych temperatur i letnich dań. Najgorszy jest ten zimowy apetyt na słodycze. Macie na niego jakiś sposób? Ja staram się wtedy jakoś przemycić zdrowe składniki, na przykład owoce, ale całkowicie zrezygnować chyba nie umiem. Póki co, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na cieplejsze dni i starać się nie przesadzać z obżarstwem, chociaż przy dzisiejszych placuszkach nie będzie chyba łatwo.
Następnym razem chciałabym napisać coś o niezbyt przyjemnym pomyśle w branży spożywczej. Coś czuję, że czeka nas, wegan, kolejna zmora.
Następnym razem chciałabym napisać coś o niezbyt przyjemnym pomyśle w branży spożywczej. Coś czuję, że czeka nas, wegan, kolejna zmora.
 |
| © Mariola Streim |
 |
| © Mariola Streim |
 |
| © Mariola Streim |
 |
| © Mariola Streim |
 |
| © Mariola Streim |
1 opakowanie budyniu waniliowego
500 ml mleka roślinnego lub 250 śmietany roślinnej i 250 wody
250 g mąki
0/5 łyżeczki proszku do pieczenia
wanilia
olej do smażenia
cukier i cynamon do posypania
świeża mięta do podania
Przygotować ciasto naleśnikowe z mleka, mąki, budyniu, proszku do pieczenia i wanilii. Jabłka obrać, pokroić w krążki i wyciąć nożem gniazdka.
Olej rozgrzać na patelni teflonowej, jabłka zanurzać po kolei w cieście i umieszczać na patelni. Smażyć powoli z obu stron i podawać natychmiast z cukrem, cynamonem i miętą.
0 Komentarzy