Nie będzie i już. Z prostej przyczyny – nic mi się dziś nie udaje. Chyba za dużo sobie zaplanowałam, a tu na dodatek zaraz po przebudzeniu olśniło mnie, że jest przecież tłusty czwartek. Biegnę więc do kuchni (mój jedyny sport, hi, hi) i jeszcze w moim szarym puchatym poranniku i z herbatą w jednej ręce, mieszam ciasto na pączki drugą ręka. Dwa rodzaje miały być, bez glutenu i normalne, o ile wegańskie normalnymi można nazwać. I to wszystko ma być w p i ę ć m i n u t g o t o w e, bo przecież więcej czasu nie mam. Nawet udało mi się w tym małym okienku czasowym wyrobić, czyli po pięciu minutach dwa ciasta stały na kaloryferze, przykryte ściereczką i rosły :-) Urosły piękne, zaczęłam więc od tych bez glutenu, żeby w tym samym tłuszczu normalne później usmażyć. No i zaczęło się. Ani kropli oleju w domu! Przecież do sklepu nie pojadę, bo to rozwaliłoby cały mój harmonogram. Raczej nie poddaję się tak szybko, w normalnej sytuacji wskoczyłabym do auta i pogrzała z podwójnie przekroczoną szybkością do supermarketu, ale nie dziś. Dobrze, że nie widzieliście mojej miny. Kompletna rezygnacja. W dodatku kot mi cały czas marudził, mimo, że miska pełna po brzegi i śnieżyca z wiatrem okropnym się zerwała. Zero koncentracji. Już chciałam te pięknie wyrośnięte ciasta wyrzucić, ale przecież szkoda, tak więc wylądowały na blasze i przeobraziły się w bułki. Trochę płaskie, ale biorąc pod uwagę w jakiś warunkach przyszło im powstać, myślę, że zasługują na pochwałę. W smaku są pyszne, nieco dopracuję przepis i się nim z Wami podzielę. Dosłownie 4 składniki, pięć minut wyrabiania ciasta, pół godziny czekania (czas ten możecie wykorzystać na inne pożyteczne zajęcia), potem tylko upiec i śniadanie gotowe.
Kto mnie dziś na pączki zaprosi?
9 Komentarzy
Bardzo dobry pomysł;)
OdpowiedzUsuńKonieczność :-)
UsuńU mnie też bez domowych pączków, za to zjadłam pysznego sklepowego z czarną porzeczką ;-) Tez mam takie dni kiedy za co się nie wezmę to pod górę :) za to człowiek podwójnie szczęśliwy jak na drugi dzień już coś wyjdzie! :D
OdpowiedzUsuńMówisz, że to mija? Zobaczę jutro :-)
UsuńTakie pączko-bułki też fajne :)
OdpowiedzUsuńNie takie jak sobie wymarzyłam, ale zjadliwe :-)
UsuńTakie bułeczki na pewno by mi bardzo zasmakowały:)
OdpowiedzUsuńsmacznego:):):)
Świetne rozwiązanie i na pewno dużo zdrowsze ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się dużo bardziej niż normalne pączki :)
OdpowiedzUsuń