Czy macie czasami ochotę na coś niezdrowego? Na coś, czego na co dzień nie tkniecie? Ostatnio widziałam program w telewizji, o osobach tak bardzo wkręconych w ideę zdrowego odżywiania, że trafiają one do kliniki, gdzie uczą się jeść „normalnie“. Czyli niby mania zdrowego odżywiania może stać się chorobą porównywalną z anoreksją. Co o tym myślicie? Dla mnie sprawa...
Moi Drodzy, już za chwileczkę, już za momencik! Wielkimi krokami zbliża się premiera książki. Nie będę pisać Wam o tym, co dzieję się tu za kulisami, bo chyba każdy może sobie wyobrazić, że panuje stan podekscytowania. Książka pod tytułem „Wege – Tu się kroi coś pysznego“ skierowana jest właśnie do Was. Przepisy utrzymane są w mojej sprawdzonej konwencji,...
Jak wiecie, oprócz przepisów na pasztety, kolekcjonuję też przepisy na smaczne pasty. Od kiedy nie jadamy żadnych serów ani twarożków, stanowią one bardzo ważny element w naszej kuchni. Gotowe pasty ze sklepu kupowałam tylko na początku, aby zobaczyć jakie są, jak smakują i jaki mają skład. Wtedy też nie miałam jeszcze opracowanej rutyny. Po latach sięgania do lodówki...
Dziś kolejna propozycja na łatwy i szybki w realizacji walentynkowy deser. Najlepiej zabierzcie się za przygotowania już teraz, do jutra wszystko dobrze stężeje i niespodzianka będzie udana. Pracy jest niewiele, a wasze szanse na zdobycie serca wybranej osoby tymi smakowitymi łakociami są bardzo duże, przekonajcie się sami. U mnie wszystko jest już gotowe i dobrze ukryte w odległym...
W lutym jest taki jeden, szczególnie miły dzień – Walentynki. Obojętnie, czy bardzo przykładamy wagę do tego święta, czy też jesteśmy jego zagorzałymi przeciwnikami, nie zaszkodzi spojrzeć na nie z przymrużeniem oka. Warto zaskoczyć bliską osobę i przygotować jakieś pyszne danie lub coś wyjątkowego na deser. Słodkimi pysznościami nikt nie pogardzi, więc uśmiech obdarowanej osoby na ich widok mamy...
W tym całym nawale pracy, zapomniałam zupełnie, że obiecałam Wam nowy, szybki przepis na domową musztardę. Już nadrabiam zaległości. Zapomnijcie o tych wszystkich musztardach, które możecie kupić w sklepie. Jest to dla mnie zagadką, dlaczego musztarda ze sklepu nawet w połowie nie jest tak ostra, jak domowa. Niby łagodne ziarna, niby z czasem nieco traci na ostrości, ale...
Nie będzie i już. Z prostej przyczyny – nic mi się dziś nie udaje. Chyba za dużo sobie zaplanowałam, a tu na dodatek zaraz po przebudzeniu olśniło mnie, że jest przecież tłusty czwartek. Biegnę więc do kuchni (mój jedyny sport, hi, hi) i jeszcze w moim szarym puchatym poranniku i z herbatą w jednej ręce, mieszam ciasto na...