U mnie nadal słodko, choć dzisiejsze smakołyki nie są już typowo letnie. Mimo tego, świetnie nadają się na prezent, kiedy ma się zaproszenie na letnie przyjęcie. Jeśli nie macie specjalnej okazji, nic nie szkodzi, równie dobrze możecie zjeść je sami, zamiast kupnych słodyczy. Nawet nie wyobrażacie sobie, jak orzechowo smakują. Zapraszam do spróbowania.
© Mariola Streim |
100 g kaszy gryczanej
250 ml śmietany roślinnej
200 g daktyli
100 g mielonych migdałów
2 łyżki oleju kokosowego
nieco rumu
nieco cukru (opcjonalnie)
gorzka czekolada
Daktyle zalać wrzątkiem i moczyć kilka godzin. Kaszę ugotować ze śmietaną (ewentualnie dolać trochę wody, jak będzie za gęsta), dodać olej kokosowy, wymieszać i pozostawić do ostudzenia. Dodać odcedzone daktyle, wszystko zmiksować i wymieszać z pozostałymi składnikami. Uformować małe kulki i wstawić na kilka godzin do lodówki. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, obtoczyć w niej kulki i ułożyć na kratce lub papierze do pieczenia do stężenia. Można posypać mielonymi migdałami.
22 Komentarzy
Z kaszy gryczanej? Hm...ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńzapisałam, zrobię po weekendzie na imieniny chłopaka, na prezent. brzmią fantastico!
OdpowiedzUsuńOj, to ciekawa jestem czy prezent się spodoba i czy będzie smakował :-)
UsuńBardzo ciekawy przepis! Jestem ciekawa, jak smakują;)
OdpowiedzUsuńCzy zamiast śmietany może być jakiekolwiek mleko roslinne? Czy śmietana coś zmienia raczej i jest niezbędna?
OdpowiedzUsuńIza
Pewnie, że można, ważne jest to, aby kasz się ugotowała, teoretycznie można byłoby wziąć wodę, ale z mlekiem, czy śmietaną smakuje lepiej :-)
UsuńNo to super! Będą w weekend :)
UsuńIza :)
Choć dopytam jeszcze - kasza palona czy niepalona? Bo mam tę drugą, a jak wiadomo, ma ona inny smak niż palona :)
UsuńIza
U mnie była prażona, ale myślę, że to kwestia gustu :-)
UsuńBardzo intrygujące:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.kornikwkuchni.blogspot.com
wspaniałe domowe słodkości :)
OdpowiedzUsuńPrzepis naprawdę ciekawy:) muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu życzę:)
Intrygujące :)
OdpowiedzUsuńFajowe :) Olu, kasza ma być palona czy biała?
OdpowiedzUsuńU mnie prażona, ale możesz wziąć, którą wolisz :-)
Usuńostatnio często korzystam z kaszy gryczanej, także w wersji na słodko, muszę spróbować twoich pralinek :)
OdpowiedzUsuńVeggie ostatnio myślałam o Twoich bezach z cieciorki, a tu znowu coś na listę "do zrobienia" :)
OdpowiedzUsuńAle świetny przepis. Zapisuję i koniecznie muszę zrobić. Wcale nie na prezent, bo u mnie w domu znikną szybko. Może kolejne będą prezentem ... :)
OdpowiedzUsuńsuper muszę wypróbować ! :)
OdpowiedzUsuńZ kaszy gryczanej! niemożliwe ;) Zaskoczyłaś mnie i zaintrygowałaś. MUSZĘ spróbować, nie wiem kiedy to będzie, bo teraz stawiam na owoce, ale postaram się pamiętać, żeby dać Ci znać.
OdpowiedzUsuńWyglądają idealnie !
OdpowiedzUsuńMusiałabym zrobić mojej słodkiej drugiej połówce w celu przetestowania! Jak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuń