Bez glutenu nie znaczy bez ciastek. Oprócz chleba, jednym z większych problemów w diecie bezglutenowej są ciasta i ciastka. Są wprawdzie gotowe słodycze, ale ceny ich są raczej słone, a czy w smaku są takie rewelacyjne? Przyznam, że nie wiem, bo od razu postanowiliśmy postawić na domowe wypieki. Jakoś tak już sam regał bezglutenowy mnie odstrasza. Człowiek zaraz czuje się jakiś chory, gdy przed nim stoi.
Jak się okazało ciastka nie są trudne, na pierwszy rzut poszły czekoladowe, ale są w planach jeszcze inne. Zapraszam do wypróbowania, są kruche i pyszne.
© Mariola Streim |
Czekoladowe ciastka bezglutenowe
100 g mielonych migdałów
250 g margaryny roślinnej
250 g mąki kasztanowej
250 g margaryny roślinnej
250 g mąki kasztanowej
300 g mąki ryżowej
5 – 6 łyżek syropu z agawy
1 łyżeczka NO EGG (roślinny proszek zastępujący jajka)
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki startej wanilii
1 łyżeczka NO EGG (roślinny proszek zastępujący jajka)
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki startej wanilii
2 łyżki kakao
Wszystkie składniki dokładnie wyrobić, aż powstanie gładkie ciasto. Można schłodzić przez dwie godziny w lodówce. Formować małe kulki, ułożyć na blasze na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczyć delikatnie na przykład dem szklanki. Piec we wcześniej nagrzanym piekarniku ok. 10 minut przy temperaturze ok. 180 ˚C.
Wszystkie składniki dokładnie wyrobić, aż powstanie gładkie ciasto. Można schłodzić przez dwie godziny w lodówce. Formować małe kulki, ułożyć na blasze na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczyć delikatnie na przykład dem szklanki. Piec we wcześniej nagrzanym piekarniku ok. 10 minut przy temperaturze ok. 180 ˚C.
17 Komentarzy
Ooooo Twoje ciasteczka wyglądają baaaaardzo kusząco, a ja ostatnio mam wielką ochotę na wszystko co czekoladowe:)) Co do produktów gotowych, tych bezglutenowych, nie mam najlepszej opinii, bo gdy tylko przyjrzymy się etykiecie;) to jakoś od razu chęć spożywania odchodzi;) ..no i niewiadomo jakie dokładnie w nich zostały użyte mąki, jaki cukier itd itp;) Zawsze to samemu lepiej sobie zrobić takie smakowitości:))) U mnie ostatnio gościły kokosanki trzyskładnikowe - białko, kokos i ksylitol:) były pyszne!! Dzisiaj ryżowo-jabłkowo-bananowo-kokosowy deser sie piecze w piekarniku;) już czuję, jak pachnie:)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę smacznego!:) Zdrowego smacznego:)
..a bez glutenu da się żyć, i to na całkiem innej częstotliwości:)
Uwielbiam takie ciasteczka:) i na dodatek są czekoladowe:)
OdpowiedzUsuńmniam!
uściski serdeczne kochana
Pyszne i zdrowe! Super przepis;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogę skrobi, nawet jajka muszę odstawić, dla mnie to katastrofa, bo były jedyną alternatywą na śniadanie i wypieki... Ale nie załamuję się i szukam odnowa.
Pozdrawiam;)
Marzenko, właśnie mi tymi jajkami przypomniałaś, że zapomniałam jednego składnika właśnie NO EGG, który doskonale zastępuje jajka w wypiekach. Już dopisałam. Może to coś dla Ciebie? Chętnie wyślę Ci szczegółowy skład, napisz do mnie maila z Twoim kontaktem.
UsuńA skrobia? Oj, chyba już się gubię, w których składnikach w moich ciasteczkach jest skrobia, czy w mąkach? Napisz koniecznie dokładniej, bo to może być przydatne dla wielu z nas.
patrząc na te ciacha od razu wyobrażam sobie jak rozpływają się w ustach! świetne są :)
OdpowiedzUsuńOne na prawdę są bez glutenu! Gdybym o tym nie wiedziała, na pewno bym się nie zorientowała - boskie :)
OdpowiedzUsuńtakie ciasteczka to zdecydowanie coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńDla nie idealne … i jak samkowicie wygladają:)
OdpowiedzUsuńW niedziele mam zaplanowane pieczenie cisteczek … i chetnie skuszę sie na Twoje :)))
Pozdrawiam ciepło:))
Bardzo jestem ciekawa, jak smakują, bo wyglądają świetnie!: ))
OdpowiedzUsuńKurcze ,ale kusisz !!!! wyglądają smakowicie ,a ja ostatnio wciąż tylko słodkie i słodkie !!!
OdpowiedzUsuńDaj jedno chociaż, prooooszę :)
OdpowiedzUsuńporwałabym kilka, wyglądają bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńsuper !!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie ciasteczka, a w wersji czekoladowej i bezglutenowej to już tym bardziej chcę je zrobić :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko :)
OdpowiedzUsuńTak, bezgluty sklepowe są różne w smaku, w dodatku nie wiem, czy skład do końca fajny. Jak człowiek ma dietę tylko bezglutenową, to może robić pyszne rzeczy z mąk kasztanowych, migdałowych etc., ale jak alergik co nic nie może, nie może też glutenu, to jest dramat, oj jest :/
To masz rację, najczęściej niestety, jak już alergik, to na całego, czyli ma się ich kilka, ale zauważyliśmy, że stosując dietę bezglutenową, organizm lepiej radzi sobie z innymi alergiami i wtedy można jeść małe ilości na przykład migdałów, mimo uczulenia. Ale oczywiście wszystko zależy od stopnia alergii i pewnie wielu innych kryteriów.
UsuńUwielbiam te ciastka :)
OdpowiedzUsuń