Ciepło, cieplej, gorąco! Prawie wszyscy wiedzieli! Tak, są to pomidorki,
ale nie te koktajlowe, lecz najmniejsze na świecie. Mają około 10 mm średnicy. Koktajlowe, w porównaniu z tymi, są wielkie.
Śliczne, maciupeńkie, jak perełki, bardzo pięknie wyglądają posypane na sałatę
z rokuli. Zresztą pewnie całe mnóstwo dań można nimi ozdobić.
Najbardziej podobała mi się odpowiedź:
„to są takie ładne kulecki do jedzenia... jedne żółciutkie a drugie cerwone :-)”
Dziękuję bardzo za udział, dzięki tej zagadce poznałam kilka nowych, interesujących blogerek.
Nikt nie udzielił idealnej odpowiedzi, ale przymknęłam na to oko i w najbliższym czasie zaprezentuję wywiad z Anią, prowadzącą bloga
kraina rozkoszy podniebienia
Czekajcie cierpliwie :-)
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
6 Komentarzy
urocze maleństwa:)
OdpowiedzUsuńO rany, wygrałam :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSadziliśmy dziś na działce pomidory, ale raczej większe rozmiary . Choć i trzy krzaczki koktajlowych też znalazły swoje miejsce w szklarni.
OdpowiedzUsuńWiedziałam!:)))
OdpowiedzUsuńI te ich cudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pomidorki koktajlowe więc zawsze kupuję je w Lidl i dodaję do sałatek,dzieci wręcz się nimi zajadają.
OdpowiedzUsuń